Okres wakacyjny sprzyja podróżom i realizowanym dzięki nim pasją. Wie o tym doskonale ekipa z gdańskiego salonu legendarnych motocykli Harley-Davidson. W długi sierpniowy weekend (12-15.08) z salonu na Miałkim Szlaku wyruszy pierwsza ,,Bieszczadzka Wyprawa”. Uczestnicy w ciągu 4 dni jazdy pokonają ponad 1600 km.
- Skąd pomysł na takie przedsięwzięcie?
-Filip Kozioł: Nasze motocykle są projektowane z myślą o podróżach tych dużych i małych. Te mniejsze to comiesięczne wypady, które realizujemy w ramach cyklu ODETCHNIJ OD ZGIEŁKU. Naturalną koleją rzeczy jest dla nas zorganizowanie większej, odleglejszej podróży. "Bieszczadzka Wyprawa" będzie pierwszą z cyklu, a chcemy przedsięwzięcia tej rangi realizować co roku.
-Dlaczego Bieszczady?
-FK: Jest to miejsce, które powinien odwiedzić każdy motocyklista. Krajobraz i klimat gwarantuje miliony wrażeń. Serpentyny Wielkiej Pętli Bieszczadzkiej, majestat połonin Wetlińskiej i Caryńskiej, to zostaje w głowie na długo. Sam odwiedzam ten region co roku i chyba dlatego ten kierunek przyszedł do głowy jako pierwszy.
-Przewidujecie jeszcze jakieś atrakcje na trasie?
-FK: Oczywiście. Pierwszą noc spędzimy w Rzeszowie, który ma piękną zabudowę starego miasta. W dalszych planach zwiedzanie wystawy prac Beksińskiego w muzeum w Sanoku i zapory w Solinie. Wracając zatrzymamy się w Janowcu i zwiedzimy Kazimierz Dolny. Dodatkową atrakcją na trasie będzie parada wojskowa w Warszawie z okazji dnia Wojska Polskiego.
-Plan wyjazdu faktyczne robi wrażenie. Co trzeba zrobić, by uczestniczyć w tej ,,Wyprawie”?
-FK: Najważniejsze kryterium to posiadanie własnego Harley’a. Spełniając ten warunek należy zgłosić się do naszego salonu. Ilość miejsc ograniczyliśmy do 10 uczestników. Czyli kto pierwszy ten jedzie.
Dokładną trasę ,,Wyprawy” i informację o ilości dostępnych miejsc znaleźć można na stronie www.harley-davidson-gdansk.pl
Mat. prasowe.