W ślad za najnowszym crossoverem Kia - modelem Stonic, który pojawi się w polskich salonach marki w październiku ekipa Północnej.TV trafiła do bardzo nietypowego miejsca do prezentacji auta. Mianowicie opuszczonej potężnej bazy lotniczej Werneuchen kilkadziesiąt km od Berlina. W oddanej do użytku dokładnie 80 lat temu bazie, zanim pojawiła się nowa i całkiem urodziwa Kia, stacjonowaly niemieckie bombowce bombardujace Polskę w 1939 roku oraz nocne myśliwce zwalczające samoloty aliantów. Nienaruszone lotnisko przejęli w kwietniu 1945 roku Sowieci, którzy gospodarzyli tu do 1991 roku. Stacjonowaly tu ciężkie bombowce a w ostatnim okresie myśliwce mig 25. Dziś z potężnego pasa startowego pozostał jedynie fragment używany przez lokalny aeroklub a modernistyczne, czyste w formie budynki stanowią idealne tło dla także modernistycznej Kia Stonic.
Stonic to nieduży i bardzo nowoczesny crossover segmentu „B”. Auto może mieć nadwozie malowane w dwóch kolorach i będzie dostępny w 20 dwukolorowych tonacjach barwy nadwozia, z możliwością wyboru jednego z pięciu kolorów dachu. Chętni na najnowszą Kię będą mieli do wyboru litrową jednostkę napędową T-GDI o mocy 120 KM oraz wolnossące silniki benzynowe MPI o pojemności 1,25 l i 1,4 l. W gamie silników znajdzie się również 1,6-litrowy turbodiesel. Wszystkie silniki będą seryjnie współpracować z mechaniczną skrzynią biegów. W wyposażeniu standardowym znalazł się system zarządzania stabilnością pojazdu (VSM). Bagażnik ma 352 l pojemności, a jego podłogę można umieścić na jednej z dwóch wysokości. Stonic oferuje również system automatycznego przełączania między światłami mijania i drogowymi oraz odwrotnie (HBA), a także system powiadamiania o zmęczeniu kierowcy (DAW).
foto: Bartosz Gondek