Wczoraj o godzinie 10.35, mieszkaniec Sopotu ujął przy ul. Armii Krajowej pijanego kierowcę, który kierował samochodem mając w wydychanym powietrzu blisko 2,5 promila alkoholu. Mężczyzna nabrał podejrzeń, że kierowca może być pijany i postanowił sam interweniować. Uniemożliwił kierowcy jaguara dalszą jazdę i przekazał funkcjonariuszom. Zatrzymanemu 51-latkowi może grozić do dwóch lat pozbawienia wolności oraz zakaz prowadzenia pojazdów.
Wczoraj, o godzinie 10.30 oficer dyżurny otrzymał informację od mieszkańca Sopotu, o tym że przy ul. Armii Krajowej w Sopocie zatrzymał nietrzeźwego kierowcę. Zgłaszający interwencję sopocianin zauważył jak mężczyzna siedzący za kierownicą jaguara próbował włączyć się do ruchu w ul. Armii Krajowej. Styl jazdy kierowcy wskazywał na to, ze może być nietrzeźwy, ponieważ uderzył swoim autem w donicę i nieporadnie manewrował autem na placu przez co stwarzał zagrożenie dla pieszych oraz innych uczestników ruchu .
Na miejsce natychmiast przyjechali policjanci ruchu drogowego, którzy potwierdzili, że kierujący samochodem 51-letnia mieszkaniec Nakła nad Notecią był pijany, alkomat pokazał blisko 2,5 promila alkoholu w wydychanym przez niego powietrzu. 51-latek został doprowadzony do jednostki policji, a jego samochód policjanci odholowali na policyjny parking. Za kierowanie pojazdem po alkoholu 51-latka odpowie teraz przed sądem. Oprócz zakazu prowadzenia pojazdów, wysokich kar finansowych mężczyźnie może grozić do 2 lat pozbawienia wolności.
Policjanci bardzo dziękują mężczyźnie, za zdecydowaną postawę, szybką reakcję na przestępstwo. Dzięki zgłaszającemu interwencję mężczyźnie być może nie doszło do tragicznego w skutkach zdarzenia drogowego.
info+foto: Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku
K.