04:04
27 kwiecień 2024
sobota

Północna.tv

Ty też masz swój głos!

FSO w rozpadzie. Polska pozwała Awto-ZAZ i żąda 250 mln zł

Zamieszczono dnia śr., 2017-11-29 21:53

Przed 12 laty ukraińska firma kupiła akcje upadającego FSO za symboliczną kwotę, obiecując utrzymanie produkcji. Deklaracje naszych wschodnich sąsiadów okazały się bez pokrycia. Teraz państwo chce 250 mln zł odszkodowania - informuje PAP, cytując "Rzeczpospolitą".

Fabryka Samochodów Osobowych, która przez lata była hegemonem na mapie polskiej motoryzacji, wraz z początkiem lat 90. i otwarciem się granic wpadła w tarapaty. Drogą na wydostanie się z nich miała być prywatyzacja. W 1995 roku 60 proc. akcji sprzedano koreańskiemu Daewoo, który obiecał, że do 2001 roku podniesie wolumen produkcji do 500 tys. sztuk rocznie. Już po czterech latach jasne stało się, że była to obietnica bez pokrycia. Los FSO przypieczętowały kłopoty koreańskiej firmy, które zakończyły się bankructwem. Jasne stało się, że potrzebny będzie nowy inwestor. Był nim ukraiński Awto-ZAZ.

14 października 2005 roku Ukraińcy kupili od Skarbu Państwa kontrolny pakiet akcji FSO. Awto-ZAZ za symboliczne 100 zł nabył 19,9 proc. akcji, co dawało 84,31 proc. głosów na walnym zgromadzeniu. W pięcioletnim planie inwestor zobowiązał się do utrzymania zatrudnienia na ówczesnym poziomie wynoszącym 2,2 tys. osób, a z czasem jego zwiększenia. Obiecano również wprowadzenie do produkcji nowego modelu samochodu. Wartość zadeklarowanych inwestycji obliczana była na 80 mln euro. Nic nie wyszło. 

Źródło: PAP

red. / mat. prasowy