Na początku roku wszystkie media obiegła tragiczna wiadomosć o śmierci ośmioletniej dziewczynki potrąconej przez ciężarówkę na przejściu dla pieszych w Trąbkach Wielkich, na drodze krajowej 222. Wczoraj, na tej samej drodze, w Arciszewie, zginął pomorski biznesmen Franciszek M. Dwie ofiary śmiertelne, w tak krótkim czasie, każą zastanowić się poważnie nad bezpieczeństwem ruchu drogowego na tej - nazwanej przez internautów drodze śmierci.
To jest straszna droga. Ostatnio jechałam to faktycznie wszyscy się spieszą, wyprzedzają, tiry szybko jeżdżą- tragedia - pisze jedna z internautek w komentarzu pod postem na FB Północnej.TV informującym o wczorajszej tragedii. I nie jest to odosobniony głos. Na tej trasie często są tak śmiertelne wypadki - dodaje inna osoba. Moim zdaniem DW 222 to droga śmierci - pan Eugeniusz podsumowuje to, co dzieje się na drodze łączącej Starogard Gdański z Gdańskiem najmocniej.
To tylko niektóre komentarze - wiele innych pochodzi od osób, które mieszkają przy tej drodze i większość z nich krytycznie ocenia pracę służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo na DK 222.
Mamy połowę lutego - na DK 222 zginęły już dwie osoby. Ile ich będzie do końca roku? Tego nie wiemy. Ale może już czas posadzić przy jednym stole władze gmin, przez które przebiega "droga śmierci", zarządcę tej drogi oraz policję i wspólnie zastanowić się oraz przedsięwziąć działania mające na celu poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego na tej trasie.
foto:W.Wanat
KLB