21:04
19 kwiecień 2024
piątek

Północna.tv

Ty też masz swój głos!

Cadillac Fleetwood - ostatnie tchnienie Amerykańskich krążowników

Zamieszczono dnia ndz., 2018-02-25 19:46

Z czym albo z kim kojarzy nam się tłuszcz? Oczywiście z Amerykanami. Są w czołówce absolutnych „obżartuchów”, niektórzy posądzani są o jedzenie swoich bliskich, dlatego w stanach jest tak dużo zaginięć a mało głodujących. Duży Amerykanin potrzebuje dużego samochodu.


Dla przykładu Cadillac Fleetwood — ostatni z prawdziwych krążowników, z potężnym V8 pod maską. Produkowany tylko 3 lata (93-96) mimo to przesiąknięty amerykanizmem, to nic innego jak w najczystszej postaci tłuszcz.


Co ciekawe, początkowo Fleetwood dostępny był tylko jako pakiet wyposażenia do innych samochodów Cadillaca — marki pełniącej roli luksusowego producenta samochodów (w Stanach uwielbianej przez mafię rodzimą i włoską i emerytów z Flordydy), osobnym modelem został dopiero w roku 1965. Do napędu używano przesadnie dużych silników V8 o pojemnościach do 8,2 litra. Generowana moc nie była duża, choć przenoszona na oś tylną (w modelach z lat 1985-1993 na oś przednią), co więcej, osiągi skutecznie obniżała automatyczna skrzynia biegów a efektywność jej przełożeń porównywalna jest z efektywnością naszego obecnego rządu. Długo czekasz i... nic.

 

Ostatnia generacja tego modelu otrzymała wtrysk paliwa (po raz pierwszy) oraz inne nowe elektroniczne instrumenty kontrolne. Tradycyjny 8-cylindrowy benzynowy motor uzyskiwał moc „tylko” 188 koni mechanicznych. Masa własna wynosiła blisko 2000 kg, a jednym z ostatnich użytkowników tego ostatniego krążkownika z całego rodu, była administracja białego domu, na czele z ówczesnym prezydentem — Billem Clintonem. |Nic nam nie wiadomo o stażystkach na tylnej kanapie. Przez blisko 50 lat produkcji było aż 10 generacji modelu Fleetwood. Trochę go szkoda... tłusty ale miał klase.

Bartłomiej Chruściński, zdj. Cadillac