Miłośnicy klasyków mogą kojarzyć markę Borgward z zamierzchłych czasów. W 1961 r., po 32 latach funkcjonowania ten niemiecki producent zmuszony był ogłosić upadłość i zniknąć z rynku. Teraz, dzięki wsparciu chińskiego koncernu marka ta powraca do Europy ze swoim SUV-em.
Powrót ten został ogłoszony przez Christiana Borgwarda, wnuka Carla Borgwarda (twórcy marki Borgward) w 2015 r. podczas targów motoryzacyjnych we Frankfurcie. Na tej samej imprezie zaprezentowano też model, który właśnie trafił do sprzedaży w Niemczech. Jest to Borgward BX7.
Borgward BX7 może mieć problem z zainteresowaniem sobą niemieckich klientów.
Za wygląd tego chińsko-niemieckiego SUV-a odpowiedzialny jest Einar Hareide, były dyrektor działu projektowego marki SAAB. W Niemczech dostępna jest jak na razie jedynie edycja limitowana SUV Borgward BX7 TS, którą można sobie kupić za 44 200 euro. Czyli tyle, ile kosztuje na przykład BMW X3 w wersji Advantage.
Co Chińczycy oferują za tę kwotę?
Pod maską Borgwarda zamontowano 2-litrową, benzynową jednostkę o mocy 224 KM i momencie 300 Nm. Napęd na obie osie przenoszony jest przez 7-biegową, dwusprzęgłową skrzynię automatyczną i kontrolowany przez system ESP, kontrolę trakcji i elektronicznie sterowany mechanizm różnicowy. Jeśli chodzi o spalanie, to producent podaje, że ten 1,7-tonowy SUV zużywa 11,7 l paliwa w cyklu miejskim, 7,3 l w trasie i 8,9 l w cyklu mieszanym.
mat. prasowy