Jesienna wystawa w Los Angeles będzie najprawdopodobniej miejscem oficjalnej premiery ósmej już generacji ikony sportowych samochodów. Porsche 911 (992) po raz pierwszy będzie oferowany w wersji z napędem hybrydowym.
Wprawdzie do światowej premiery nowego 911 pozostało jeszcze kilka miesięcy, ale niewykluczone, że niemiecki koncern zdecyduje się wcześniej opublikować pełne dossier chyba swojego najważniejszego modelu. Tym bardziej, że sporo informacji o tym modelu, jak i jego zdjęć już się pojawiło w sieci. Pod względem stylistycznym, co już jest typowe dla Porsche 911, mamy do czynienia z ewolucją.
Znacznie więcej zmian czeka nas pod maską czy też generalnie, gdy mówimy o użytej technologii. W nowym Porsche 911 pojawi się szereg rozwiązań, których wcześniej kierowcy tego modelu nie mieli do swojej dyspozycji. Jednym z nich jest system utrzymujący auto w wybranym pasie ruchu, który reaguje niewielkimi ruchami kierownicy, gdy auto samowolnie zacznie zjeżdżać z konkretnego pasa. System ten, jak i podobne, które będą wspierać kierowcę, będzie można jednak wyłączyć i kierowca będzie zdany wyłącznie na siebie.
Przyszła generacja 911 będzie dostępna wyłącznie z turbodoładowanymi, sześciocylindrowymi silnikami. Podstawowe wersje silnikowe (Carrera, Carrera S) otrzymają mocniejsze o kilkanaście koni mechanicznych silniki, co oznacza, że zakres mocy zwiększy się mniej więcej do 375-430 KM. Wersja GT3 będzie miała pod maską ponad 500-konne stado, zaś na czele stawki (pomijając odmiany RS) znajdziemy wersje Turbo i Turbo S (o mocy ok. 590-630 KM).
Nowe 911 będzie pierwszym, w którego ofercie znajdzie się odmiana hybrydowa. Na ten wariant będziemy musieli poczekać do 2020 r. Sercem układu będzie 6-cylindrowy silnik wspierany przez jednostkę elektryczną. Cały układ ma generować nawet 700 KM.
Nowa generacja 911 powstanie na platformie MMB. W ofercie nie zabraknie również, typowej dla tego modelu, wersji Targa, jak i typowego kabrioletu.
BCh, zdj. Porsche