Dla Mercedesa GLE przygotowano zupełnie nową gamę silnikową obejmującą sześciocylindrowe silniki rzędowe zasilane benzyną, do których w późniejszym okresie dołączą jednostki Diesla oraz wersja hybrydowa Plug-In, która według zapowiedzi producenta dysponuje podobno wyjątkowo dużym zasięgiem.
Miejscem światowej premiery nowego Mercedesa GLE będą jesienne targi motoryzacyjne Paryż 2018, które rozpoczynają się dniami prasowymi od 2 października. Dostaw pierwszych samochodów spodziewamy się w salonach dealerskich na początku przyszłego roku. Auto z pewnością zagości w salonie BMG Goworowski - to dość popularny model, zwłaszcza dla tych klientów, dla których G-klasa jest zbyt ostentacyjna.
No własnie... światło dzienne ujrzała teraz nowa generacja modelu będącego rywalem dla takich graczy jak przykładowo BMW X5 czy Volvo XC90. Mercedes GLE ma na pokładzie szereg technologicznych bajerów. Jednym z nich jest zestaw informacyjno-rozrywkowy, którego wybrane funkcje da się obsługiwać za pomocą komend głosowych, a także gestów wykonywanych dłonią i ręką. Prawdziwym hitem jest jednak układ aktywnego zawieszenia pneumatycznego E-Active Body Control oparty na sieci 48V, który potrafi modyfikować siłę tłumienia dla każdego z kół oddzielnie.
Przypomnijmy, że obecnie oferowana jeszcze wersja Mercedesa GLE to tak naprawdę konstrukcja zaczerpnięta z Klasy ML, którą w roku 2015 zmodernizowano w ramach face-liftingu. A dodatkowo przy okazji zmiany nazewnictwa całej gamy modelowej marki ze Stuttgartu auto przemianowano na GLE.
Bartłomiej Chruściński, zdj. Mercedes