15:03
28 marzec 2024
czwartek

Północna.tv

Ty też masz swój głos!

Sopocki Dom Aukcyjny: Wierusz - Kowalski, Wojciech Kossak, Jacek Malczewski - a co jeden to ciekawszy

Zamieszczono dnia wt., 2018-11-20 18:47

24 listopada o godzinie 17:00 w Galerii Sztuki Dawnej Sopockiego Domu Aukcyjnego odbędzie Aukcja Dzieł Sztuki. Już teraz spacerując po sopockim Monciaku można wstąpić do SDA i obejrzeć trwającą właśnie wystawę przedaukcyjną, na której zgromadzono 106 znakomitych prac, wybitnych polskich artystów XIX i XX wieku. Wśród oferowanych dzieł jest kilka prawdziwych pereł. Są nazwiska mistrzów takich jak: Alfred Wierusz – Kowalski, Jacek Malczewski, Wojciech Kossak, Alfons Karpiński czy Wojciech Weiss.

Na górze stawki

Pod względem wysokości wyceny stawkę tej aukcji otwiera prawdziwy klejnot na rynku dzieł sztuki w Polsce, jedno z najlepszych dzieł Alfreda Wierusza–Kowalskiego, pochodząca z 1875 r. Rekwizycja - jedno z pierwszych dzieł, powstałych we wczesnym okresie monachijskim z życia artysty - wysoko ocenianych przez historyków sztuki. W momencie powstawania dzieła malarz posiadał już własną pracownię oraz miał za sobą około roczny pobyt w Akademii Sztuk Pięknych. Był także świeżo po malarskich studiach w prywatnym atelier Józefa Brandta, pod którego wpływem pozostawał, i z którym łączyły go do końca życia życzliwe stosunki. Przedstawiony temat ikonograficzny był inspirowany utworami literackimi, nawiązując do kultury sarmackiej, na co wskazują kostiumy ukazanych postaci. Tak o rekwizycjach bowiem na kartach Potopu pisał Henryk Sienkiewicz: „Narzekano wprawdzie głośno na "rekwizycje" i rzeczywiście było o co, do każdej bowiem wsi, do każdego miasteczka przychodziły listy komendantów z rozkazem dostawienia wielkich ilości zboża, chleba, soli, bydła, pieniędzy, i często owe rozkazy przechodziły możność, zwłaszcza że gdy wyczerpano jedne zapasy, żądano drugich; kto zaś nie płacił, temu przysyłano egzekucję, która w trójnasób tyle brała.” W Rekwizycji przykuwa uwagę opanowana przez artystę do perfekcji umiejętność stosowania skrótów perspektywicznych, bardzo dobra znajomość budowy anatomicznej zwierząt, dbałość o detal, dopracowana kompozycja... Każdy fragment dzieła świadczy o świetnie opanowanym warsztacie malarskim. Cena wywoławcza: 450 000 złotych.

Malowali wspólnie i to byłoby na tyle

Czasem o wielkiej wartości dzieła stanowi jego jakość, czasem nazwisko twórcy, czasem jego burzliwa, ciekawa historia. A co jeśli w jednym przedmiocie łączą się wszystkie te elementy? Dokładnie tak jest w przypadku obrazu pędzla Wojciecha Kossaka Postój pod wsią Brylowa – fragment Panoramy Berezyna, z 1896 roku. Jego niezwykłość bierze się z okoliczności powstania dzieła, a te są dość zaskakujące. Otóż Wojciech Kossak nie wziął do ręki palety i pędzla a…nóż i obraz ten zręcznie wykroił z czegoś nieco większego – przy czym „nieco” jest słowem kluczowym. Prezentowany Postój… to fragment panoramy Berezyna – monumentalnego dzieła, nad którego powstaniem w latach 1894-1896 wspólnie pracowało kilku wybitnych malarzy w tym: Fałat, Pułaski, Wywiórski, Stanisławski i Piotrowski. Zgodnie z założeniem mistrzów panorama miała dokumentować historię odwrotu wielkiej armii Napoleona spod Moskwy, a dokładniej moment bitwy nad Berezyną, która odbyła się w między 26 a 29 listopada 1812 roku.

Sam Kossak tak wspominał przygotowania do prac nad wspólnym dziełem: „ Wybraliśmy Berezynę, mnie dającą pole figuralne najbogatsze, jakie wymarzyć sobie można, Fałatowi zaś śniegi, które tak rozumie i doskonale maluje. (…) Zostawiając Fałatowi zajęcie się budynkiem i stroną techniczno-przygotowawczą, pojechałem na Litwę poznać brzegi Berezyny. Towarzyszyli mi: Wywiórski i Pułaski. Przedtem jednak zwróciłem się do archiwum Ministerstwa Wojny w Wiedniu z prośbą o użyczenie mi wszystkich dzieł traktujących specjalnie o kampanii roku 1812. (…) Zapoznałem się z tematem jak najdokładniej, będąc tylko za kompozycję figuralną sam odpowiedzialny, bo Fałat tylko pejzaż i jeden most sobie wybrał.”

Zachował się interesujący przekaz artystki Pii Górskiej, odsłaniający metody pracy nad Berezyną:
„Kilku dobrych polskich malarzy zebrało się w tym mieście pod batutą batalisty Wojciecha Kossaka i rozpoczęło malować z wrodzoną sobie werwą kulisty obraz, przedstawiający słynne przejście Berezyny (…) Byli wszyscy w trakcie malowania, przejęci, zapaprani farbami, weseli i pełni pomysłów (…) Widok był przedziwny! Wszędzie drabiny, paki, rusztowania, tu walające się pędzle szerokości dłoni, tam miski napełnione cieczą różnorodnych farb, a przy nich kartki z napisami: „śnieg w cieniu”, „niebo”, „most”, „horyzont”, „lasek” (…) Wszędzie malowanie na metry wedle oznaczonych próbek, praca zaplanowana, fabrykowanie przestrzeni i optycznych złudzeń (…) wszystko plastyczne i żywe (…) Bawił mnie widok pierwszego planu, na którym nie mogłam w żaden sposób poznać, który wóz jest malowany na płótnie, a który prawdziwy i z drzewa.

Panorama powstała w Berlinie w budynku przy Herwarthstrasse 4, a prace nad nią trwały 16 miesięcy. Ukończone dzieło zostało po raz pierwszy udostępnione szerszej publiczności w kwietniu 1896 roku. Następnie była eksponowana w Warszawie, Kijowie oraz Moskwie. Mimo odniesionego sukcesu i pochlebnej oceny samego cesarza Wilhelma, który osobiście zjawił się w pracowni, żeby obejrzeć ją jeszcze w trakcie prowadzenia prac, nie udało się płótna sprzedać.

Wracając do oferowanego na zbliżającej się aukcji Postoju… W 1907 roku Wojciech Kossak podjął decyzję o pocięciu panoramy na kilkanaście części, przemalował niektóre partie pejzażowe Fałata i… sprzedał powstałe w ten sposób obrazy pod swoim nazwiskiem. Mało to może koleżeńskie, za to okazało się rentowne. Oferowany na aukcji obraz został wycięty z większego fragmentu panoramy, przedstawiającego Święty Szwadron (l’Escadron sacré), specjalną jednostkę, powstałą wyłącznie z oficerów kawalerii, pod wsią Brylowa. Praca stanowi unikatowy dokument, cenny ślad po panoramie Berezyna i nie pozwala zapomnieć o wyjątkowej historii, opowiadającej o współpracy wybitnych malarzy nad monumentalnym dziełem i dość oryginalnym zachowaniu Kossaka. Cena wywoławcza obrazu to 150 000 złotych.

Modny Malczewski

Nieco tańsze, ale nadal w bardzo dobrych cenach, na najbliższej aukcji pojawią się dzieła Jacka Malczewskiego. I będzie ich kilka, a każda wyjątkowa. Na początek Góral, którego powstanie można łączyć z pobytem malarza w majątku hrabiego Karola Lanckorońskiego, przyjaciela i mecenasa artysty, w miejscowości Rozdół na terenie ukraińskich Karpat Wschodnich w roku 1884. Cena wywoławcza: 70 000 złotych. Dalej: Autoportret - jeden z wczesnych w twórczości Malczewskiego portretów własnych. Cena wywoławcza: 70 000 złotych. Następny: Pejzaż z drzewami (Wielgie), powstały w 1895 r. podczas pobytu artysty w miejscowości Wielgie podczas odwiedzin matki, Marii Malczewskiej. Cena wywoławcza: 60 000 złotych. Oraz pejzaż Moczary, odzwierciedlający niezwykłą wrażliwość malarza na piękno natury. Cena wywoławcza: 50 000 złotych.

A to jedynie ułamek kolekcji przygotowanej na nadchodzącą aukcję. Przypomnijmy, to już w najbliższą sobotę o godzinie 17:00 w Galerii Sztuki Dawnej Sopockiego Domu Aukcyjnego na sopockim Monciaku.

oprac. Karolina Łucja Białke

mat/foto: SDA