Wg. danych IBRM Samar na Astona Martina Vantage w 2017 roku zdecydowało się w Polsce tylko czterech klientów, a w 2018 roku jedynie jedna osoba. Ale też to nie Skoda Fabia. To zabawka dla osób dysponujących pokaźnym budżetem.
Powiedzieć, że Aston Martin Vantage dostarcza pozytywnych wrażeń, to nic nie powiedzieć. To auto piekielnie mocne i z jego pedałem gazu trzeba się obchodzić ostrożnie. Charakterystyczna, niemal kwadratowa kierownica doskonale leży w dłoniach i wykonywanie za jej pomocą różnych manewrów jest łatwe i precyzyjne, a również przyjemne. Na dobrą ocenę zasługuje elektrycznie wspomagany układ kierowniczy, który jest dość komunikatywny i szybko, a przy tym precyzyjnie, reaguje na ruchy kierownicą. Automatyczna, hydrauliczna skrzynia biegów ZF nie jest może bardzo szybka w przełączaniu biegów, jednak umożliwia dynamiczną, sportową jazdę.
Ze względu na cenę wersji bazowej 199 900 Euro, czyli ok. 855,5 tys. zł, na jego zakup mogą sobie pozwolić nieliczni i na pewno Vantage nie trafi nigdy do naszej krajowej Top 10-ki najczęściej rejestrowanych aut. Podobnie jak pod względem osiągów, tak i cen, konkurentami najmniejszego Astona Martina są takie auta jak Mercedes-AMG GT R, Porsche 911 Turbo, Chevrolet Corvette, Bentley Continental czy Ferrari 599 GTB.
red. BCh, zdj. Aston Martin