Wiosna to okres lęgowy płazów, a co za tym idzie migracji z „zimowisk” do zbiorników wodnych. Podczas takich masowych przejść żaby, ropuchy i traszki często giną pod kołami samochodów.
- Są miejsca w naszej gminie, gdzie korytarze migracji płazów przecinają ulice. Dlatego zdecydowaliśmy się na ich łapanie i bezpieczne przenoszenie w miejsca rozrodu – wyjaśnia Katarzyna Kwiatek, kierownik Referatu Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Gminy Pruszcz Gdański.
Na zlecenie gminy Pruszcz Gdański na ul. Poprzecznej w Straszynie i na ul. Sportowej w Juszkowie, a także (tu już na zlecenie starostwa powiatowego) na ul. Raciborskiego w Rotmance pojawiły się charakterystyczne płotki.
- Przy płotkach wkopaliśmy wiadra, które wyłożyliśmy ściółką z liści. Żaby do nich wpadają, a herpetolodzy je przenoszą i wypuszczają w bezpiecznym miejscu – mówi Michał Przybylski, prezes Pomorskiego Towarzystwa Hydrologiczno – Przyrodniczego. - Dzięki takim działaniom ratujemy setki będących pod ochroną płazów. Pamiętajmy, że w ten sposób pomagamy nie tylko im, ale także sobie, gdyż znacznie zmniejszamy ilość insektów w naszych domach i ogrodach, jak również ograniczamy zużycie środków chemicznych na ten cel.
info/foto: Gmina Pruszcz Gdański