Geniusz tego modelu polega na tym, że pod każdym względem od 56 lat konsekwentnie idzie w stronę perfekcji. Nową wersją modelu nie jeżdziłem, ale pamiętam swój pierwszy raz za kierownicą 911 - takie wspomnienia wróciły, gdy ujrzałem model 911 Carrera 4S Cabriolet w Sopockim salonie marki - czteronapędowy kabriolet, "wiśienka na torcie" w klasycznym drzewie genalogicznym modelu. Porsche jest doskonale świadome, jak wyjątkowy samochód posiada w swojej ofercie. Boleśnie przekonało się o tym w latach 80., gdy podjęło próbę zastąpienia modelu 911 przez 928. Niemieckie GT z V8 dziś traktowane jest jako epizod w historii marki, podczas gdy to osobliwe coupe z bokserem zamontowanym w teoretycznie najgorszym możliwym miejscu przez cały czas stanowi jej fundament.
zdj. góra: Charakterystyczna pupa - znak rozpoznawczy tej ślicznotki.
zdj. dół: Wnętrze nawiązuje stylem do najlepszych lat modelu, jest kultowe.
Inżynierom Porsche przyświecał cel, żeby 8. generacja 911 była wszechstronniejszym autem, tzn. nadal sportowym, ale bardziej przyjaznym na co dzień. Z pierwszego założenia wywiązano się w 100 proc. Samochód jest mocniejszy, szybszy i przede wszystkim lepiej się go prowadzi. Co napędza model 4S? 450 żywych i żwawych koni. 3,8 sekundy do setki oraz 530 Nm momentu. To wszystko z 3-litrów pojemności.
Jesteśmy bardzo ciekawi jak jeździ nowe Porsche 911, ale jednego jesteśmy pewni – wciąż jest to jedno z najlepszych aut sportowych, które tak wciąga w prowadzenie, a jednocześnie sprawdza się równie dobrze na torze jak i na zwykłej drodze.
Ten w salonie Porsche to wydatek 834 tys.zł - zważywszy na całą ideologię, na kunszt, na styl tego auta. Sposób jaki się prowadzi, sposób w jaki się zestarzeje... to okazyjna cena.
materiał: Bartłomiej Chruściński