Trzy lata więzienia grożą kierowcy, który wjechał samochodem do tunelu dla pieszych w Sopocie. Do zajścia doszło w poniedziałek nad ranem - nikomu nic się nie stało.
Jak dodaje, nie ma dowodów na to, że mężczyzna popełnił inne przestępstwo. - Dokonano analizy dostępnych monitoringów i nie ujawniono okoliczności, które dałyby podstawy do przedstawienia podejrzanemu innego zarzutu, czyli na przykład sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym - dodaje prokurator.
27-latek przyznał się do winy. Wyjaśnił, że wcześniej z kolegami pił alkohol, bo świętował "pępkowe". Twierdzi, że momentu wjazdu do tunelu nie pamięta. Na razie będzie pod policyjnym dozorem i musi wpłacić 5 tysięcy złotych kaucji.
red. / mat. prasowy (Pomorska Policja)