Choć tzw. camera obscura czyli aparat otworkowy mógł być znany już w starożytnej Grecji, to oficjalna data którą uznajemy za datę wynalezienia fotografii to 1839 rok - jak to z wielkimi wynalazakmi bywa, pracowało nad nimi jednocześnie wiele osób. W przypadku fotografii wynalazek przypisujemy francuzowi Louis Jacques Daguerre, który zademonstrował Akademii Francuskiej zdjęcie fotograficzne otrzymane na warstewce jodku srebra, powstałej w wyniku działania pary jodu na wypolerowaną płytę miedzianą pokrytą srebrem. Równocześnie w tym samym czasie nad otrzymywaniem obrazów tworzonych przez światło pracował angielski uczony William Henry Fox Talbot.
Później w 1861 fizykowi Jamesowi Clerkowi Maxwellowi, któemu zawdzięczamy wiele ważnych odkryć z dziedziny pola elektromagnetycznego udało się uzyskać pierwszą trwałą fotografię barwną.
W 1935 – wprowadzono do sprzedaży pierwszy współczesny trójwarstwowy film barwny – Kodachrome.
Dziś praktycznie w każdej kieszeni mamy smartfon wyposażony w aparat cyfrowy który w dobrych warunkach oświetleniowych pozwala zrobić zdjęcia o jakości wystarczającej do oglądania na ekranie komputera, telewizora czy do wydruku. Do lamusa odchodzą zatem aparaty kompaktowe. W użytku pozostają tylko duże profesjonalne lustrzanki i aparaty bezlusterkowe których zaletą jest wymienna optyka pozwalająca uzyskać określone powiekszenia bądź szerokie kąty. Drugą kategorią przeznaczoną dla profesjonalistów są aparaty średnio i wielkoformatowe których wielkie matryce pozwalają robić zdjęcia w jakościach odpowiednich na ogromne bilboardy...
Choć trudno nam sobie to było wyobrazić jeszcze kilka lat temu, dziś odbywają się wesela czy inne imprezy gdzie jedyne fotografie robione są smartfonem a najpopularniejszym aparatem dziennikarzy w Stanach Zjednoczonych jest smartfon pewnego popularnego producenta z jabłkiem w logo.
Red. Mikołaj Stolarski