Zgodnie z przewidywaniami, sprzedaż samochodów w Polsce drastycznie spada. Instytut Samar podał właśnie wyniki z pierwszych 10 dni kwietnia.
Instytut Badania Rynku Samochodowego Samar opublikował dane pochodzące z Centralnej Ewidencji Pojazdów, dotyczące pierwszych 10 dni kwietnia. Wynika z nich, że liczba dziennych rejestracji nowych samochodów osobowych i lekkich dostawczych spadła do poziomu zaledwie 800 sztuk, gdzie rok temu było ich średnio niemal 2 tys.
Jak podaje Samar w swojej analizie, pierwszych 10 dni kwietnia to w sumie 6404 rejestracje samochodów osobowych i lekkich dostawczych, a to oznacza spadek aż o 64 proc. w porównaniu do sytuacji sprzed roku. W przypadku samych tylko aut osobowych spadek wyniósł ponad 65 proc.
W raporcie czytamy, że spadki dotknęły wszystkich czołowych importerów. Lider zestawienia pod względem liczby rejestracji – Toyota – notuje spadek o ponad 56 proc. Druga, jeśli chodzi o liczbę rejestracji w kwietniu, Skoda dotknięta została spadkiem o 68 proc. Trzeci Volkswagen zmniejszył sprzedaż o ponad 75 proc. względem ubiegłego roku.
Początek spadków sprzedaży w marcu
Jak pisaliśmy w podsumowaniu rejestracji w pierwszym kwartale 2020 roku, pierwsze mocne spadki zanotowane zostały w marcu, jednak miesiąc ten, choć najgorszy od 2013 roku pod względem liczby rejestracji, nie był jeszcze tak „tragiczny”, jak będzie kwiecień. Dopiero bowiem w okolicach połowy miesiąca wprowadzone zostały ograniczenia związane z przemieszczeniem obywateli i działalnością przedsiębiorców.
Być może stopniowe uwalnianie ograniczeń, zapowiadane przez rząd na początek przyszłego tygodnia, zmniejszą nieco straty gospodarki, w tym także importerów, ale nie spodziewajmy się, że klienci ruszą masowo do salonów.
red. / zdj. arch