01:04
19 kwiecień 2024
piątek

Północna.tv

Ty też masz swój głos!

Pomóżmy uratować nóżkę Oliviera ze Starogardu Gdańskiego!

Zamieszczono dnia śr., 2020-09-09 10:09

Każdy rodzic marzy by jego dziecko było zdrowe. Nie zawsze jednak tak się dzieje. Informacja o chorobie ukochanej pociechy spada na rodziców jak grom z jasnego nieba. A wtedy rodzice zrobią wszystko, by dziecko ratować. Chcemy Wam dziś przedstawić Oliviera Nowaka ze Starogardu Gdańskiego oraz Monikę i Patryka Nowaków, jego dzielnych rodziców.   

Oddajemy głos Pani Monice: 

Całą ciążę słyszysz, że urodzisz zdrowe dziecko i nagle przez przypadek dowiadujesz się, że jednak nie… Maluszek przyjdzie na świat z krótszą nóżką. Brzmi jak kiepski żart? Nam zdecydowanie nie było do śmiechu. Szok, łzy, niedowierzanie, a po porodzie pytania lekarzy, o to, czy już wiemy, gdzie amputować chorą nóżkę. Uciąć, odjąć, pozbyć się kłopotu… Na szczęście na naszej drodze pojawił się ortopeda, który chce tę biedną nóżkę uratować, a co najważniejsze — potrafi to zrobić. To dr Paley, światowej sławy amerykański specjalista od najtrudniejszych przypadków.

Do dzisiaj zachodzę w głowę, jak to jest możliwe, że lekarz prowadzący nic nie zauważył podczas badań. Gdyby nie zbieg okoliczności i wizyta u innego ginekologa, dowiedzielibyśmy się o chorobie synka dopiero po porodzie. Szok byłby jeszcze większy. Szczęście w nieszczęściu — dostaliśmy 2 miesiące, żeby się przygotować i, mokrymi od cieknących łez rękoma, szukać jakichkolwiek informacji w Internecie.


Olivierek pojawił się na świecie 16 września 2018 r. Był kochany, cudowny i, mimo krótszej nóżki, najpiękniejszy. Tak bardzo nie mogłam się doczekać naszego pierwszego spotkania. Wtedy też zobaczyliśmy to, czego baliśmy się od tygodni. Brak kości strzałkowej i ledwie 2 paluszki u stopy... Nóżka chora, niepełna — taka, która na pewno nie pozwoli na normalne funkcjonowanie. Chodzenie, bieganie, skakanie… Czy to wszystko już na zawsze ma pozostać w sferze marzeń? Czy tę malutką, cudowną nóżkę trzeba usunąć i myśleć jedynie o protezie?


Gdyby nasz synek urodził się kilkanaście lat temu, jego los byłby przesądzony. Dzisiaj mamy jednak XXI wiek i dostęp do najlepszych lekarzy na świecie niemal na wyciągnięcie ręki. Na początku roku spotkaliśmy się w Warszawie z dr. Feldmanem, najbliższym współpracownikiem dr Paleya, na konsultacji. Podczas trwającej blisko 1,5 godziny rozmowy (poświęcił Wam kiedyś tyle czasu jeden lekarz w trakcie wizyty?) dowiedzieliśmy się, że jest szansa na ratunek dla Olivierka. Dr Feldman odpowiadał na pytania, których jeszcze nie zdążyliśmy zadać, a my wychodziliśmy z gabinetu z przekonaniem, że nareszcie zdrowie i przyszłość naszego dziecka są w najlepszych możliwych rękach.

Plan ratunkowy zakłada kilka operacji, które ostatecznie pozwolą pójść Olivierkowi do pierwszej klasy na własnych nogach. Pierwsza z tych operacji, polegająca m.in. na wydłużaniu kości piszczelowej, może odbyć się najwcześniej po skończeniu 18 miesięcy. Mamy więc jeszcze niemal rok i ogromną kwotę do uzbierania, żeby zapłacić za operację i późniejszą rehabilitację. Zdrowie naszego synka wyceniono na ponad 300 tysięcy złotych… Nie posiadamy takich pieniędzy, dlatego prosimy o pomoc.


Kiedy ma się zdrowe nogi i poruszanie przychodzi naturalnie, człowiek nie zastanawia się nad pojedynczymi krokami. Lewa, prawa, lewa, prawa… Idziesz i już. Olivierek jest jeszcze malutki, ale wkrótce, jak każdy bobas, odkryje, że są szybsze i łatwiejsze sposoby przemieszczania się z miejsca na miejsce, niż raczkowanie. W małej główce pojawi się myśl: "skoro wszyscy chodzą na nogach, to dlaczego nie ja? Chciałbym pójść do mamy tak jak siostra. Ale coś jest nie tak. Nie umiem…".

Wiemy, że będzie ból. Wiemy, że droga do sprawności Olivierka sprawi wiele trudności. Że przyjdą dni, kiedy będziemy mieć już wszystkiego dosyć. Ale się nie poddamy, bo ten maluszek zasługuje na szansę, żeby dobrze przejść przez życie. Z Twoją pomocą uda nam się wykonać pierwszy, najważniejszy krok!

Link do zbiórki:

https://www.siepomaga.pl/olivier

Link do licytacji na fb: