06:04
19 kwiecień 2024
piątek

Północna.tv

Ty też masz swój głos!

Motoryzacyjne wspomnienia z Jugosławii: ZASTAVA 1100p oraz YUGO Koral

Zamieszczono dnia pon., 2014-06-09 20:48

PÓŁNOCNA.TV: Udało się! Moje marzenie z dzieciństwa... Nie klasyczna 911-tka... Wcale nie Mercedes SL kabriolet... YUGO ! Takie prawdziwe, z Yugosławii ! Gdyby to był normalny test, normalnego samochodu, to zaczynałby się tak: YUGO, model Koral 1.3 EFi - Ten pojazd charakteryzuje się jednym z najmniejszych rozstawów osi w tej grupie samochodów - 2150 mm - co m.in. powoduje, że jeśli na przednich siedzeniach zajmą miejsca osoby dorosłe, to na tylnej kanapie pozostaje niewiele miejsca, albo nie ma go wcale. Wygodnie zmieszczą się tam dzieci, którym latem zapewniono dotlenienie przez tylne odchylane szyby.

 

 

Deska rozdzielcza wykonana jest z jasnoszarego tworzywa i zawiera zestaw wskaźników spełniających podstawowe funkcje. Obok zegarów zgrupowane są włączniki. Dostęp do nich utrudnia koło kierownicy. Przełączniki umieszczone przy kolumnie przypominają standard Zastavy 1100. Krok do przodu uczyniono, wyposażając siedzenia wszystkich pasażerów w zagłówki i bezwładnościowe pasy bezpieczeństwa. Jednak podsufitka i materiały tapicerskie wyściełające wnętrze pojazdu też pochodzą z ubiegłej dekady. Bagażnik o pojemności 170 litrów ma nieregularne kształty ograniczone osłonami amortyzatorów. Chociaż po złożeniu tylnej kanapy jego objętość znacznie wzrasta, to załadunek przedmiotów utrudniony jest przez wysoko umieszczoną krawędź pasa tylnego. Nie wiemy ile gwizdków... ehm... gwiazdek, uzyskało Yugo w testach Euro NCAP - ale chyba przejechało przez ścianę zderzeniową.

 

 

Nie chcę kontynuować materiału w takiej konwencji, bo zmienicie zakładkę i nie będziecie czytać tego dalej…

 

 

Jasne! Samochód ten nie stoi już w żadnym salonie, nie ma go też na naszych ulicach – po mału uzyskuje status youngtimera; a dzięki uprzejmości kolegi Szy Kejn z pomorskiego forum sympatyków „FSO Pomorze” udało mi się doświadczyć obcowania z ta konstrukcją – to było od wielu lat moje marzenie; marzenie przejażdżki samochodem, na którym wszyscy wieszają przysłowiowe „psy”, którego nie lubi Bruce Willis (publicznie zakopał go w ziemi). Prawda jest taka że Yugo Koral produkowane było przez Zastavę. Auto wymyślono dawno temu na bazie Fiata 127, swego czasu próbowano nim podbić USA. Ogółem na terenie Stanów Zjednoczonych sprzedano 145 511 egzemplarzy. Jest to w zasadzie narodowe auto jugosłowiańskie (można je często ujrzeć także w filmach Kusturicy), w Polsce było przez pewien okres czasu nawet montowane w Łodzi przez firmę Damis-wtedy właśnie można je było kupić w salonie, nawet w wersji cabrio (24 000 zł). Jeśli miałbym oceniać samochód, to oceniłbym go jako coś w rodzaju Fiata Cinquecento, ale z lepszym silnikiem. Ma swoją przyzwoitą dynamikę, dość nowoczesny silnik z wtryskiem Boscha. Jest większe, wygodniejsze i szybsze od naszego Fiata 126p - stąd moje porównanie do Cinquecento.

 

 

Najzabawniejsza rzecz w YUGO to zmiana biegów. Wydaje mi się że do każdego sprzedawanego auta wtedy, powinni dodawać Ryszarda Rębiszewskiego z totalizatora sportowego, gdyż wrzucić w Yugo „jedynkę”, to tak jak wygrać „szóstkę” w Totka! Pod względem zabezpieczenia antykorozyjnego, jest lepiej niż myślałem. Auto ma grube blachy, trzymają się tak, jak w autach lepszej marki. Te ciężkie, pancerne blachy wygrywają w porównaniu np. z Daewoo Matizem, którego blacharka więcej ma wspólnego z folią do pieczenia kurczaka. Czas dla Yugo się nie zatrzymał... 11 listopada 2008 roku zakończona została produkcja modelu. Przez 28 lat wyprodukowano aż 794 428 egzemplarzy tego auta.

 

 

Z kolei Zastava 1100p to licencyjna wersja Fiata 128, który w 1970 wygrał europejski plebiscyt na samochód roku. Zmieniono jedynie kształt nadwozia z sedana na hatchback. Zastosowane rozwiązania techniczne są jednak takie same jak we włoskim pierwowzorze. Fiat 128 był pierwszym samochodem włoskiego koncernu, w którym zastosowano przeniesienie napędu na przednią oś. W związku z tym nie jest to do końca konstrukcja dopracowana w najdrobniejszych szczegółach, ale jazda nią należy do wyjątkowych przyjemności (wyjątkowych, a nie – wątpliwych). Zarówno 1100p, jak i Yugo to wyjątkowe konstrukcje. Ciesze się że je poznałem, warte są uwagi kazdego miłosnika motoryzacji.

 

 

Bartłomiej Chruściński

Ze spacjalnymi Podziekowaniami dla "Szy Kejn'a" z FSO Pomorze.