15:04
25 kwiecień 2024
czwartek

Północna.tv

Ty też masz swój głos!

Samochody z najgorszymi nazwami !

Zamieszczono dnia śr., 2014-06-11 08:50

PÓŁNOCNA.TV: Producenci samochodów okazali się niezawodni i sami napisali nam materiał o dziwnych, dziwacznych nazwach swoich modeli. A wystarczyło by tak niewiele - pomyśleć. Znane są historię iż w ostatniej chwili zmieniano nazwy modelom. Tak było w latach 60-tych, kiedy Porsche wypuściło model 901 a Peugeot podniósł larum iż modele z "zerem" w środku są jego domeną. Więc tak naprawdę środkową jedynkę legendarny model 911 ma od "Francuzów". Przykłady ostatniej dekady to spór Fiata z Renault o nazwę dla nowego, włoskiego malca. Ostatecznie Gingo ustąpiło miejsca Pandzie i to była słuszna decyzja. Francuzi twierdzili iż ta nazwa, zbyt kojarzy się z ich malcem Twingo. A kto dziś będzie wiódł prym w głupiej grze słownej?.

AUDI Q3

Najmniejszy SUV Audi - debiutant marki w tej klasie. W krajach hiszpańskojęzycznych jego nazwę czyta się "Cutres" - a to oznacza: "Słaby, Mizerny". Jak jest naprawdę ? Auto kosztuje w podstawowej odmianie 29 990 Euro czyli w przeliczeniu jakieś 114 tys.zł na nasze. A tu niemiła niespodzianka, gdyż w salonie Audi w Polsce już żądają 124 tys.zł na podstawowy wariant.

Co więcej za tą kwotę dostaniemy wersję 2,0 TDi o mocy 140 KM - czyli najmniej udane TDi w historii koncernu VW, oraz napęd tylko na jedną oś. Ciekawostką jest fakt, iż na bazie Q3 - podupadający z ofertą Seat, planuje wypuścić swojego SUV'a o nazwie IBX. Nic więc w wielkiej - Niemieckiej rodzinie nie ginie.

AUDI TT

W "Top Gear" okrzyknęli TT-kę "Krową w wyścigowym kombinezonie... albo była to krowa GTi". Po Filipińsku nazwa tego modelu to... "Siusiak" - tłumaczone jako Ti-Ti.

O Audi TT powiedziano już wszystko, albo prawie wszystko. Dosyć burzliwie rozmawialiśmy o tym samochodzie w redakcji. Uznaliśmy ją za świetne auto dla fryzjerki albo stewardessy. Prawda jest taka że konstrukcja to wybitna, mimo iż korzeniami gdzieś wywodzi się od Golfa - tak nielubianego przez cześć motoryzacyjnego światka. TT to sukces marki, fajny, świetnie zbudowany sportowy "Zawadiaka", który nie jednemu Porsche czy BMW potrafi spłatać figla. Może i jest samochodem dla lansera, ale nikt z Nas by nie pogardził takim. 

RENAULT KOLEOS

Koleos - mój ulubieniec, groteska na kołach. W języku Greckim jego nazwa oznacza "Jądra", w języku Estońskim oznacza brzydki, straszny - czytają Nam w myślach.

Pierwszy pseudo-terenowy SUV Renault, po chłodno odebranym przez rynek RX4 - kto im na to pozwolił?. Przy pracach projektowych na nim, pomagała firma Samsung. Mnie się jednak wydaje że raczej musiała być to Polska firma, produkująca "Paprykarz Szczeciński" w konserwach. Co jeszcze dziwne swoje "3 groszy" wcisnął tu Nissan (auto bazuje na X-Trailu) i teraz mam tą pewność i wiarę co miał na myśli, twórca ludowego przysłowia, że gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść. Ciekawe czy ktoś to w ogóle kupuje ?

NISSAN MOCO

Prawdziwie Japoński - bo w języku hiszpańskim jego nazwa to "Glut z Nosa". Na zdrowie ! Kocham takie samochody! Tak ubarwiają ulice zapełnione Passatami i Mondeami z kratką, z nudnymi ludźmi za kierownicami, Nissan Moca to samochód na naszym rynku nieoferowany, Nissan bardzo wybiórczo oferuje swoje samochody w Europie, a szkoda bo w Japonii ma ich chyba z 40-iści różnych linii modelowych. Moco wygląda jak zabawka zabrana dziecku, gdy go pierwszy raz zobaczysz to szukasz otworu na duży metalowy kluczyk do nakręcenia. Jeszcze inni szukają klapki do otworu na baterie - chyba "duże" paluszki. Ten samochód odda w pełni jedno słowo - It's Sweet !

SEAT RONDA

Seat RONDA: Magia 80-tych lat. Czyli "Hiszpański" Ritmo. Na Węgrzech - oznaczał "Paskudę". Oj jak boli, oj jak boli... Pamiętacie "gumę Turbo", Commodore 64 i "Teleranek"?. To samochód właśnie z tych czasów, schyłku lat 80-tych i początku 90-tych. Mimo iż nazywa się Seat to znawcy dobrze wiedzą że takie koła, takie klamki miał tylko Ritmo. Przód pozbawiony tych pięknych okrągłych lamp na rzecz prostokątnych, toż to zakrawa na skandal. Hiszpanie z Włochami dużo nie zwojowali, ich jedyny sukces to Seat Ibiza 1,5 stworzony przy współpracy z... Niemcami. 1,5-litowy silnik Ibizy na warsztat wzięli "Misjonarze" z firmy Porsche. Efekt był piorunujący, tak samo jak osiągi lekkiego pudełka. Ronda przeszła do kanonów jako "Paskudny" niewypał rynkowy.

BUICK LaCrosse

BUICK LaCrosse: Francuskojęzyczny obywatel Quebec'u w Kanadzie, rozszyfrowuje nazwę tego modelu jako "Wulgarną, masturbującą się małoletnią dziewczynę" .USA z Kanadą sa bardzo blisko ! Ten nawet ładny sedan, głównie dla Amerykańskich osadników, ma wiele odsłon. U Nas w Europie znamy go jako Opla Insignię, natomiast np. w Koreii oferowany jest jako... Daewoo Alpheon. Szkoda tylko że auto zastąpiło w ofercie legendarnego Buicka Regala. Był to taki trochę kanciasty, trochę sztampowy samochód - ale oddający w pełni ducha Amerykańskiego wizjonerstwa samochodowego. Dlaczego jednak w naszej Europejskiej Insigni nie mamy takiego silnika jak 5,3 V8 co ? Jesteśmy jacyś gorsi? CDTi chcą nam głowy zawojować, o nie. Żądamy V8 w każdej Insigni ! (i to nie w policyjnej!).

Bartłomiej Chruściński