18:03
28 marzec 2024
czwartek

Północna.tv

Ty też masz swój głos!

TESTUJEMY: S60 R-Design - Szwed, w którym się zakochaliśmy.

Zamieszczono dnia wt., 2014-07-29 14:57

 

 

PÓŁNOCNA.TV: Czasy kanciastych „trumien” Volvo odeszły z latami 90-tymi chyba bezpowrotnie. Szwedzi projektując S60 założyli sobie jeden cel, który nijak do nich nie pasował – sedan miał przypominać coupe. Miał być zgrabny, elegancki, emocjonujący i odróżniać się od konserwatywnych członków rodziny Volvo. Czy taki jest? Atrakcyjna cena na poziomie 180 tys. zł z pewnością przemawia.

 

 

LOOK S60 ? W S60 R-Design dostrzeżemy sportowe akcenty w postaci 19-calowych felg, na które założono opony w rozmiarze 235/40. Jak również szeregiem elementów wizualnych z rodziny R-Design. Nowy zderzak przedni, lekko obniżony z wkomponowanymi światłami w technologii LED. Odmieniona twarz S60 znacznie bardziej się podoba.

WE WNĘTRZU? W pierwszej kolejności w oczy rzucają się rasowe, sportowe fotele z wyhaftowanym logo R-Design, z fabrycznie zespolonymi zagłówkami na miejscach przednich oraz przyzwoitym trzymaniem bocznym. A wszystko to obute w tapicerkę skórzaną podłączoną pod prąd, z 3 trybami pamięci fotela kierowcy. W środku dość mocno było czuć surowego, Szwedzkiego ducha, zdradzała go chociażby czarna podsufitka, ozdobne elementy podkreślające charakter tej wersji i „wyczynowa” kierownica. Bagażnik ma niestety skromne 380 litrów, lecz w rzeczywistości prezentuje się to znacznie bardziej okazale, niski próg załadunkowy i foremna kubatura wewnątrz przemawiają za „Szwedem”.

Miłośnikom gadżetów na pewno przypadnie do gustu ekran przed oczami kierowcy, ponieważ za sprawą menu w jednej chwili obrotomierz staje się licznikiem i odwrotnie [coś na wzór Porsche] – wygląda to i sprawdza się znakomicie.

JAZDA TESTOWA? Pod maską wersji T5 drzemie dwulitrowy, turbodoładowany benzyniak o mocy 240 koni mechanicznych, Niech Was nie zmyli oznaczenie. Silnik ma 4 cylindry i 16 zaworów. Co ciekawe tym samym symbolem oznaczona jest również zupełnie inna, pięciocylindrowa jednostka montowana np. w C30. Tak czy inaczej S60 przyspiesza do setki w 7,3 s. i potrafi rozpędzić się do maksymalnych 230 km/h. W praktyce największe wrażenie robi nie sprint spod świateł, a elastyczność i przyspieszenie przy wyższych prędkościach. 

Średnie spalanie podczas naszego testu oscylowało w granicach 12 litrów i nie była to jazda zgodna z zasadami eco drivingu. Brzmienie silnika jest rasowe i przyjemne dla ucha, ale nieco zbyt ciche. Zostało zdominowane przez fantastyczne głębokie „oddechy” turbosprężarki słyszalne po odpuszczeniu gazu na wysokich obrotach. 

Auto imponuje bardzo bezpośrednim układem kierowniczym i wysoką stabilnością podczas jazdy, nawet z dużymi prędkościami. Nieco pewności siebie S60 traci tylko, gdy nawierzchnia jest wyszczerbiona, a pedał przyspieszenia wciśnięty w podłogę. Czuć wtedy wpływ silnika na układ kierowniczy.

Czas na krótkie podsumowanie: Eleganckie, komfortowe i piekielnie szybkie. Właśnie takie jest Volvo S60 T5 R-Design.

Tekst i zdjęcia: Bartłomiej Chruściński

Testowy egzemplarz udostępnił Autoryzowany diler Volvo firma: „DRYWA” Gdańsk ul. Kartuska 410.