W czasach mojej młodości, czyli w połowie lat 80 tych XX wieku, „wrzuty” były najbardziej ekskluzywną z dostępnych rozrywek. Popularnym motywem z filmów i miejscem gdzie można było zostawić całe kieszonkowe. Teraz możemy nimi pograć w … muzeum.
Masz ochotę powrócić do lat młodości i wystrzelić metalową kulkę tłukąc w elektryczne flippery, albo przypomnieć sobie pierwsze gry komputerowe? Po prostu odwiedź Flipper Stację, czyli działający w Pruszczu Gdańskim salon gier w najlepszym starym stylu.
O czym szerzej TU pisze redaktor Bartosz Gondek.