sobota, 2 listopada, 2024

Ponad 35 lat od tragicznego wypadku jednego z „lodowych wojowników”


Jerzy Kukuczka na szczycie Shisha Pangmy (8013 m n.p.m.) – 18.09.1987r., Fot. z archiwum Jerzego Kukuczki

Dokładnie 24 października 1989 roku zginął Jerzy Kukuczka. „Major Golonko” rozpoczął i przedwcześnie zakończył swoją przygodę z ośmiotysięcznikami na górze Lhotse, a jego ciało wciąż nie zostało odnalezione. Drugi, lecz najszybszy alpinista na świecie, który zdobył Koronę Himalajów.

Początek wielkich marzeń „Majora Golonko”

Jerzy Kukuczka to jeden z najsłynniejszych alpinistów, urodzony 24 marca 1948 roku w Katowicach. Pierwszym uprawianym przez niego sportem nie była wspinaczka, lecz podnoszenie ciężarów. Data 4 września 1965 roku miała kluczowe znaczenie w jego życiu. To właśnie wtedy jeden z przyjaciół zaprosił go na wyprawę do skałek Jury Krakowsko-Częstochowskiej. To był moment, gdy po raz pierwszy zetknął się ze wspinaczką, która natychmiast go zafascynowała. Wkrótce potem dołączył do Harcerskiego Klubu Taternickiego im. gen. Mariusza Zaruskiego w Katowicach. Już w 1966 roku stał się członkiem Koła Katowickiego Klubu Wysokogórskiego. To z tą grupą udał się nad Morskie Oko, gdzie w Tatrach ukończył kurs wspinaczkowy, zdobywając przy tym swój pierwszy szczyt. Pokonał klasyczną drogę na Mnicha, wznoszącego się na wysokość 2068 m. n.p.m. Marzył on jednak o najwyższych, najbardziej wymagających szczytach na świecie. 4 października 1979 roku stanął na szczycie swojego pierwszego ośmiotysięcznika – Lhotse, wraz z Andrzejem Czokiem, Zygmuntem Andrzejem Heinrichem oraz Januszem Skorkiem. W latach 80’ można było usłyszeć o rywalizacji pomiędzy nim a Reinholdem Messnerem o to, kto jako pierwszy zdobędzie Koronę Himalajów i Karakorum. Polski himalaista przegrał w tej konkurencji i został drugim człowiekiem, któremu udało się zdobyć 14 szczytów o wysokości ponad 8000 metrów. Włoskiemu wspinaczowi górskiemu zdobycie wszystkich ośmiotysięczników zajęło ponad 16 lat, natomiast naszemu rodakowi udało się tego dokonać w niespełna 8 lat. Celina Kukuczka, żona Jerzego, wspominała, że mąż miał wyjątkowy apetyt, zwłaszcza na domowe jedzenie. Po wyprawach, na których często brakowało jedzenia, wracał nawet o 8-10 kilogramów lżejszy. Z podróży często przywoził różnorakie przyprawy i czasem samodzielnie eksperymentował w kuchni. Najbardziej jednak cenił tradycyjne polskie potrawy, które gotowała dla niego żona. Był miłośnikiem mięsa, a jego ulubionym przysmakiem była golonka, od której wziął się pseudonim Jerzego Kukuczki – „Major Golonko”. W książce pod tytułem „Mój pionowy świat, czyli 14 x 8000 m” autorstwa Jerzego Kukuczki możemy przeczytać, o tym jak szwajcarski przewodnik wyśmiał niealpinistyczny wygląd polskiego himalaisty – „To ty jesteś ten Kukuczka? Wcale nie wyglądasz na alpinistę… – Markus, szwajcarski przewodnik, patrzy przy tym nie tyle w moje oczy, co znacznie niżej, tam, gdzie pod paskiem rysuje mi się niezbyt sportowy brzuch. Przybrałem trochę na wadze przez ostatnie cztery bezczynne miesiące, ale to nie powód, żeby mi dogadywał facet, wysmukły jak chart, który całe życie nie robi nic innego, tylko chodzi po Alpach (…) – Pogadamy na ośmiu tysiącach metrów – mruczę do siebie„.

Problemy przez sytuację w kraju

Lata 80’ nie były łatwe dla większości osób w naszym państwie. Polscy himalaiści, pomimo trudnej sytuacji w kraju wyjeżdżają za granicę, osiągając niesamowite sukcesy na arenie międzynarodowej. Jerzy Kukuczka w swojej autobiografii, cytowanej w poprzedniej części artykułu, pisał, że ze wszystkim były problemy, bo w tamtych czasach w sklepach nie było nawet dżemu. Największym problemem miłośników wysokogórskich wypraw w ówczesnych czasach były oczywiście pieniądze, a tak naprawdę ich brak. „Z tymi kominami to była w ogóle fajna sprawa. Jakoś nikogo nie raziło, że aby podreperować Fundusz Akcji Socjalnej Młodzieży, wspinali się na nie z kubłami farby i potężnymi pędzlami nierzadko czterdziestolatkowie, w dodatku bywało, że z wysokimi stopniami naukowymi. Perspektywa Himalajów potrafi uskrzydlić, nieważne stają się metryki i naukowe przewagi. A cała batalia o te kominowe miliony rozgrywa się późnym popołudniem w soboty i w niedziele, bo przecież każdy z nas w normalnych dniach pracuje albo studiuje.” – tak opisuje sytuacje zarobkowe Jerzy Kukuczka w swojej autobiografii. Kolejnych trudności przysparzała kwestia logistyczna dotycząca zorganizowania wyjazdów w góry, ponieważ uzyskanie zezwoleń na wyjazdy za granicę w polskim urzędzie nie należało w PRL-u do najprostszych. Koszt zezwoleń na wejście na jedną górę o wysokości ponad 8000 metrów wahał się od 2800 do 3000 amerykańskich dolarów, w zależności od aktualnego kursu. Wraz z biegiem czasu, a co za tym idzie zdobyciem kolejnych ośmiotysięczników przez Kukuczkę, zyskał on sławę, a to przełożyło się na oferty sponsoringowe od wielu firm produkujących między innymi sprzęt, czy specjalną żywność wysokogórską.

Kukuczka vs Messner, czyli wyścig na najwyższym poziomie

Wspinaczką polskiego himalaisty w latach 80’ żyła spora część naszego kraju. Często można było usłyszeć nawet o „wyścigu” z włoskim, uznanym już na tamten moment Reinholdem Messnerem o tytuł pierwszego zdobywcy Korony Himalajów i Karakorum. Kukuczka finalnie przegrał tę napędzoną medialnie batalię, lecz jego wejścia na 14 ośmiotysięczników w większości charakteryzował znacznie lepszy styl niż w przypadku starszego, bardziej doświadczonego Messnera. Polski himalaista dokonał wielu wejść nowymi drogami, zaś trzy szczyty zdobył jako pierwszy zimą. Były to Kanczendzonga (wraz z Krzysztofem Wielickim), Dhaulagiri (z Andrzejem Czokiem) oraz Annapurna (z Arturem Hajzerem). Trzeba zaznaczyć, że w momencie rozpoczęcia przez Kukuczkę wspinania wysokogórskiego, Reinhold był już jedną z czołowych gwiazd alpinizmu. Kiedy Kukuczka był po swoim pierwszym ośmiotysięczniku w 1979 roku, Messner miał ich na koncie 6, co dawało włoskiemu himalaiście znaczną przewagę nad naszym rodakiem w wyścigu o Koronę Himalajów i Karakorum. Przyjaciel Jerzego Kukuczki, Krzysztof Wielicki, uważał, że to media nakręciły cały „wyścig” pomiędzy dwoma powyżej wymienianymi, świetnymi himalaistami. „Od Reinholda Messnera dzielą mnie tylko dwa szczyty. To też określa wysokość stawki, jaką jest teraz dla mnie Kanczendzonga. Chociaż wiem, że nawet gdy i z tą górą wygram, i będę uboższy od Messnera tylko o jedną wielką górę, ja wrócę do domu, a on dopiero wyruszy dokończyć ten wielki wyścig, pójdzie jak po swoje.” – pisał w swojej autobiografii Jerzy Kukuczka. Messner nie przyznawał się jednak do tego, że rywalizował jakkolwiek ze swoim polskim kolegą po fachu. Zaznaczał, że nigdy nie traktował polskiego alpinisty jako rywala, jednak zdawał sobie sprawę z tego, iż „Major Golonko” miał dużą presję ze strony polskich mediów. Uważał on Polaka za najsilniejszego wspinacza wysokogórskiego świata w latach 1980-1986. „W alpinizmie, jak w szachach, jest miejsce na swego rodzaju twórczość i sportową rywalizację. Gdyby jej zabrakło, być może nigdy bym się nie wspinał” – powiedział Kukuczka odbierając srebrny medal olimpijski z Calgary w 1988 roku.

Zamek Reinholda Messnera w Juval, od lewej Jerzy Kukuczka, żona Reinholda Messnera i Reinhold Messner.Fot. z archiwum Jerzego Kukuczki

Ostatnia wyprawa

W 1989 roku Andrzej Zawada zapytał Jerzego Kukuczkę, dlaczego zdecydował się na południową ścianę Lhotse. W odpowiedzi usłyszał, że Lhotse był jego pierwszym ośmiotysięcznikiem, lecz wszedł na niego drogą normalną, a już w tamtym momencie krążyły opowieści o ścianie południowej, której nikt jeszcze nie zdobył. Dla wybitnego polskiego himalaisty poszukiwanie nowych wyzwań było istotą i sensem wspinaczki, a południowa ściana Lhotse wydawała się celem nieosiągalnym. Razem z Ryszardem Pawłowskim podjął próbę jej zdobycia, wspierany przez doświadczonych alpinistów, takich jak: Ryszarda Wareckiego, Macieja Pawlikowskiego, Przemysława Piaseckiego i Tomasza Kopysia. „Pożegnanie przed Lhotse, to z 1989 r., było jakieś inne. Dzisiaj, gdy wracam myślami do tamtych chwil, a pamiętam je wyjątkowo dobrze, to widzę, że odbiegało od standardów. Na wyprawy Jerzy zawsze zabierał ze sobą spory bagaż. A wówczas, kiedy wsiadał do pociągu na dworcu w Katowicach, miał ze sobą nieduży plecak. Wyglądał jak turysta jadący na kilkudniową wycieczkę, a nie himalaista, mierzący się z najtrudniejszą ze ścian. Nasz rytuał też był niezwykły. Zawsze jechaliśmy razem na lotnisko i dopiero tam się żegnaliśmy. Tak się złożyło, że przed Lhotse nie miałam z kim zostawić synów. Ustaliliśmy, że odprowadzę męża tylko na dworzec kolejowy w Katowicach i wrócę do domu. A tam, na peronie, nie mieliśmy dla siebie zbyt wiele czasu. Przyszli koledzy z klubu Jurka. Rozmawiali z nim, dopinali do końca sprawy. Prosili, żeby podpisał jakieś dokumenty. Zrobił to. I podjechał pociąg. Wszystko działo się za szybko. Zabrakło nam czasu dla siebie.” – powiedziała Cecylia Kukuczka, żona tragicznie zmarłego himalaisty, w wywiadzie z Tomaszem Sową, który został opublikowany na portalu Onet.pl. Ciało Jerzego Kukuczki nigdy nie zostało odnalezione. Oficjalna wersja mówi, że himalaistę pochowano w lodowej szczelinie. Odnalezienie ciała było konieczne, aby rodzina mogła otrzymać odszkodowanie. Jednak w oficjalnym komunikacie napisano, że zginął i został pochowany w szczelinie lodowej, co pozwoliło na wypłacenie odszkodowania dla najbliższej rodziny, zamiast czekania 5 lat na orzeczenie specjalnej komisji.

Wypisanie z Księgi Rekordów Guinnessa

Do 27 września 2023 roku Reinhold Messner oraz Jerzy Kukuczka byli odpowiednio pierwszym oraz drugim człowiekiem na świecie, którzy zdobyli wszystkie szczyty powyżej 8000 metrów i dzięki temu zostali wpisani do Księgi Rekordów Guinnessa. Zostali oni jednak wykreśleni z tej listy za sprawą raportu niemieckiego dziennikarza, Eberharda Jurgalskiego. Z tego raportu można wyczytać, że obaj himalaiści tak naprawdę nie zdobyli „prawdziwych szczytów”, co wynika z badań. Dziennikarz twierdzi, że Kukuczka zatrzymał się 8 metrów przed „prawdziwym szczytem” podczas zdobycia Manaslu 10 października 1986 roku. Reinhold Messner opinię o wykreśleniu z Księgi Rekordów Guinnessa skomentował jednym słowem: nonsens.

Hubert Karnat

Źródła:

https://podroze.onet.pl/ciekawe/jerzy-kukuczka-zdobyte-szczyty-biografia-historia-smierc-na-lhotse/l36jgkt

https://polskieradio24.pl/artykul/3249970,afera-na-szczytach-messner-i-kukuczka-wykresleni-z-ksiegi-rekordow-guinnessa

https://portaltatrzanski.pl/aktualnosci/rocznica-smierci-jerzego-kukuczki-i-zofii-radwanskiej-paryskiej,6183

https://www.sport.pl/inne/7,64998,30238655,usuneli-go-z-ksiegi-rekordow-guinnessa-razem-z-kukuczka-messner.html

https://sportowefakty.wp.pl/alpinizm/1152731/jurek-spadl-do-dzisiaj-nie-odnaleziono-ciala-wybitnego-polaka

https://www.goryonline.com/reinhold-messner—-powiedzial-o-kukuczce,10654,i.html