
O planowanym remoncie historycznego Placu Wyzwolenia w Pruszczu Gdańskim głośno było latem, kiedy burmistrz Janusz Wróbel zapowiedział podpisanie umowy na prace. Prace ruszyły w październiku, a do terminu zakończenia zostały dwa miesiące.
Plac Wyzwolenia dosyć długo dojrzewał do remontu. W międzyczasie ewolucyjnie zmieniała się koncepcja jego zagospodarowania. Pierwotnie zaproponowaną przez architektów kamienną betonozę wypierała zielona, ewolucyjna koncepcja, polegająca na tym, aby uporządkować i zmodernizować, ale też nie przeszkadzać. Tak jak robi się to w Skandynawii. Efekt tych działań ma być widoczny pod koniec roku. Z informacji zamieszczonej dziś po południu na profilu burmistrza Pruszcza Gdańskiego możemy się dowiedzieć, że wśród prac zmieniających wizerunek tego miejsca, znajdą się m.in. przebudowa nawierzchni placu i ścieżek, ale także budowa podestu widokowego na Kanał Raduni oraz – szczególnie ważnych, biorąc pod uwagę szpetne tyły pawilonów usługowych, pergoli przysłaniających.
Obecna forma Placu Wyzwolenia wiąże się z postawieniem tutaj w latach 20. XX w. kolumny, upamiętniającej mieszkańców miejscowości i najbliższych okolic, poległych podczas I Wojny Światowej.

W 1945 roku na placyku wokół pomnika funkcjonował niewielki cmentarz wojenny. Rok później, po ekshumacji, niemiecką czcionką, pożyczoną od lokalnego kamieniarza, przybyli do Pruszcza Polacy wybili napis 24 III 1945, Bohaterom w rocznicę Wyzwolenia. Kolumna przetrwała cały okres PRL – u, co jest swoistym cudem, biorąc pod uwagę los zdecydowanej większości podobnych budowli, rozsianych po ziemiach zachodnich i półnconych. Zniknął jedynie napis, usunięty na przełomie dekady, na wniosek IPN i ówczesnego wojewody.
(Red.) www.polnocna.tv, fot FB Janusz Wróbel i Fotopolska (zdjęcie z 1962 roku)

