Ciemna sala. Na scenie pojawia się mężczyzna i zaczyna niskim głosem odliczać: adin, dwa, tri, czetyrje – ludzie wstrzymują oddech, zamierając w oczekiwaniu na każde kolejne słowo płynące od guru. Wierzyły mu tysiące ludzi. W ZSRR doprowadził do zbiorowej psychozy i serii samobójstw a w konsekwencji jego program zdjęto z ekranów. Zaczynał w latach 70. i 80. jeżdżąc z seansami hipnozy po kołchozach i domach kultury. W 1988 r. „znieczulił” ze studia w Kijowie na odległość operowaną kobietę a potem dwie kolejne w Tbilisi. Pierwsza operacja trwała godzinę, druga trzy a pacjentki cały czas były przytomne.
Anatolij Kaszpirowski ma 85 lat. Urodził się w Płoskirowie (obecnie Chmielnicki) na Ukrainie. Ojciec był Ukraińcem, matka Polką. Faktycznie z wykształcenia psychiatra i psychoterapeuta. Wcześniej uprawiał boks i podnoszenie ciężarów, otrzymał nawet tytuł Mistrza Sportu ZSRR i został psychoterapeutą radzieckiej kadry ciężarowców.
W Polsce emitowany Telewizji Polskiej w 1989 roku program „Seanse zdrowia doktora Anatolija Kaszpirowskiego” też zyskał natychmiastową popularność, oglądało go 60 proc. Polaków a hipnotyzer był niemalże gwiazdą popkultury i na stałe zagościł w życiu starszych osób, które nawet przenosiły odbiorniki do kuchni, by nie stracić dziennej dawki hipnozy.
W 1990 r. zdobył statuetkę Wiktora. Wystąpił w Sali Kongresowej, katowickim Spodku, w Hali Olivia, gdzie spotkał się z Wałęsą.
„On zawsze mi się podobał. Rozmawiałem z jego żoną Danutą, Lech miał wtedy stan przedzawałowy i poleciłem jej jeden preparat. Nie wiem, czy mnie posłuchali, ale następnego dnia on już pracował”
Na Jasnej Górze Ojcowie Paulini ponoć dali mu celę, w której dotąd zatrzymywał się JP2.
„Przeprowadziłem bezprecedensową kurację dla około 10 milionów ludzi – w zaledwie 6 godzin anteny telewizyjnej. Nikt nigdy nie zrobił tak fantastycznego prezentu dla ludzkości”
Dziś nadal leczy za pośrednictwem YouTube. Zaczął po wybuchu pandemii i pomagał we wzmacnianiu odporności. Wciąż posiada rzeszę oddanych wiernych, stawiających butelki z wodą w pobliżu odbiornika – by ta się pozytywnie naenergetyzowała.