sobota, 20 kwietnia, 2024

Wyluzuj królu!

foto.pinterest

Władca – król – jako osoba – zwykle kojarzy nam się kimś wyjątkowo dumnym i poważnym, pozbawionym poczucia humoru. Z kimś, kto musi godnie reprezentować kraj zawsze i wszędzie, właściwie od chwili, gdy wstaje z łóżka, do momentu, gdy wieczorem ponownie w nim spocznie. O funkcjach reprezentacyjnych świadczą insygnia królewskie, bogaty płaszcz i całe mnóstwo rozmaitych zasad wynikających wprost z królewskich protokołów. Zawsze tak było. Król miał rządzić jak król i nade wszystko wyglądać jak król – znaczy na bogato.

Tą zasadę wyjątkowo mocno pokochali władcy Rosji, którzy oprócz tego, że rządzili imperium, tytułowali się imperatorami, wszystko musieli mieć „cesarskiego rozmachu”. Nic więc dziwnego, że na bagnie powstał Petersburg, powstała słynna diamentowa korona Katarzyny Wielkiej nazywana diamentowym cudem świata(to akurat prawda). Czy zatem obowiązki reprezentacyjne i protokolarne na carskim dworze również były „cesarskiego rozmachu” i regulowały życie cara od narodzin po śmierć – od małżeństwa po higienę osobistą, formy spędzania wolnego czasu?

Otóż nie…

A więcej tutaj:

http://strefahistorii.pl/article/6293-wyluzuj-krolu