Duże wydarzenia sportowe mają to do siebie, że przy ich okazji dowiadujemy się rzeczy nowych, zmuszają do pogrzebania głębiej, doczytania szerzej, dowiedzenia się więcej. A jak sobie to można połączyć w jakiś sposób z historią, to całkiem bajka. I dziś też będzie o igrzyskach i o historii. A właściwie to nie o igrzyskach a o jednej olimpijce i nie do końca o historii, a bardziej o przemianach społecznych. Ale do rzeczy.
W Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu, podobnie jak na poprzednich udział wzięła reprezentacja uchodźców. To kilkadziesiąt osób, które z jakichś względów nie mogą trenować we własnym kraju ani nie mogą go reprezentować. Bo na przykład grozi im więzienie i z pewnością ono byłoby najmniejszym z represji, jakie mogłyby takich reprezentantów dotknąć. Jedną z takich osób jest Saman Soltani, irańska kajakarka, której grozi areszt bo na zdjęciach w mediach społecznościowych widnieje bez tradycyjnego muzułmańskiego nakrycia głowy – hijabu. Kajakarka szczęśliwie znalazła azyl w Austrii, gdzie może bezpiecznie trenować i startować bez obaw przed policją obyczajową.
Praktyka zasłaniania kobiecego ciała na terenach współczesnego Iranu sięga starożytności. Już w imperium Achemenidów kobiety z wyższych klas zasłaniały się przed światem – a przynajmniej tak wspominali Grecy, którzy byli zdziwieni tymi praktykami. Nie była to odosobniona praktyka, gdyż wiele kultur starożytnego bliskiego wschodu decydowało się o nałożeniu zasłony. Sama zasłona była postrzegana jako symbol wysokiego statusu, a nie nakazu religijnego. Religia swoje trzy grosze, wrzuciła dopiero później. Persowie przyjęli Islam dopiero po upadku Imperium Sasanidzkiego w 651 roku. Była to powolna zmiana, ale pod koniec X wieku większość Persów wyznawała nową religię. Po przejęciu władzy przez Safawidów większość Irańczyków przeszła na szyizm. Do końca XV wieku większość Persów była sunnitami.
Dzięki nowej religii, zasłony nie były już symbolem bogactwa, a religijności i ogólnie dobrych cech niewieścich. Tylko prostytutki i niewolnice nie przestrzegały zasad zakrywania swojego ciała. Na chwilę zatrzymajmy się na Koranie, aby wyjaśnić sobie, czym może być zasłona według świętej księgi Islamu.
Najpierw wyjaśnijmy sobie samo słowo hijab, które dzisiaj jednoznacznie kojarzy się z chustą na głowę zakładaną przez muzułmanki w celu zakrycia włosów. Jednak samo słowo oznacza po prostu zasłonę i pochodzi od czasownika „zasłaniać się”. Chibar i Dzilba to kolejne słowa, które oznaczają zasłony dla kobiet. W tym jednak wypadku można precyzyjnie określić, czym są te zasłony. Pierwsze to będzie płaszcz/ubranie wierzchnie, a drugie to chusta.
Czy Koran nakazuje kobietom się zasłaniać? „Powiedz wierzącym kobietom, aby skromnie opuszczały swój wzrok i strzegły swej intymności. Niech nie wystawiają na pokaz swych ozdób oprócz tego, co jest widoczne. Niech narzucają zasłony na piersi (…)” – Sura 24:31. To tylko jeden z wielu cytatów Koranu. Co by nie powiedzieć, sprawa zakrywania się nie jest jednoznaczna i wszystko zależy od interpretacji szkół koranicznych. Koran wyjaśnia też bardzo prosto, dlaczego kobieta powinna się zakrywać: w celu zabezpieczenia siebie przed niegodną zniewagą.
W Iranie podstawowym zakryciem kobiety był czador. Czador to długi płaszcz bez rękawów oraz guzików. Płaszcz zakrywa kobiety od stóp do głów. Kobiety zakładają czador, gdy wychodzą z domu i są wystawione na widok publiczny. Czadory mogą być różnobarwne. Dzisiaj najczęściej są czarnego koloru, choć przed rewolucją irańską czarne płaszcze były zarezerwowane na żałobę.
Siłowa westernizacja
Pomiędzy latami 20 a 40 XX wieku Persja pod władzą Szacha Rezy przechodziła gruntowne przemiany społeczne. Zmiany polegały na modernizowaniu państwa na modłę krajów europejskich i aktywizacji kobiet. Oczywiście w tym wszystkim również ubiór znacząco uległ westernizacji.
Młode feministki w drugiej połowie lat 20 zaczęły się pojawiać na ulicach bez zasłon w modnych europejskich sukienkach. W 1926 roku szach wprowadził nakaz ochrony kobiet chodzących bez zasłon przez policję.
Sediqeh Dowlatabadi uznawana była za pierwszą Persyjkę, która publicznie wyszła z domu bez czadoru, choć zasłonięte miała włosy kapeluszem.
W 1928 roku doszło do oficjalnego spotkania pomiędzy królem Afganistanu a szachem Persji. Królowa Afganistanu Soraya Tarzi przyjechała na spotkanie w odsłoniętym stroju. Samo pokazanie się publiczne przez królową było kontrowersyjne, ponieważ żony zazwyczaj pozostawały w cieniu mężczyzny.
Tego samego roku królowa Persji Tadj ol-Molouk przełamała się i sama pokazała się bez zasłony podczas swojej pielgrzymki do mauzoleum Fatimy Masumy w Kom. Duchowni mieli bardzo niepochlebnie mówić o królowej, która do świętego miejsca wyjechała bez zasłony – była to dla nich profanacja religijna. Szach jednego z nich publicznie ukarał, tym samym jasno dając do zrozumienia, w którą stronę pójdzie jego polityka.
Od lat 30 zaczęto zachęcać nauczycielki oraz uczennice w szkołach, aby przychodziły do szkoły bez zasłon. Taka polityka dobrze się sprawdzała. Dziewczyny z klas wyższych, które same często kształciły się w Europie, nie chciały już nosić czadoru. Jednak to się ograniczało do dużych ośrodków miejskich – najbardziej było to widoczne w Teheranie.
Radykalnym posunięciem szacha było zakazanie kobietom noszenia zasłon. Miało to miejsce 8 stycznia 1936 roku podczas wręczenia dyplomów ukończenia studiów w kolegium nauczycielskim. Na ceremonii obecne były córki oraz żona szacha, które ubrane były w krótkie sukienki, a na głowie miały tylko kapelusiki. Szach nakazał, aby zdjęcia z tego dnia pokazać w prasie oraz w miejscach publicznych.
Od tego dnia policja miała zdejmować zasłony w miejscach publicznych. Konserwatywne kobiety zostały jeszcze bardziej odizolowane od świata, ponieważ nie wychodziły już w ogóle z domu. Dla takich kobiet nowe prawo było strzałem w policzek i zabraniem godności. Czador stał się symbolem zacofania i fanatyzmu religijnego.
Nowe prawo nie obowiązywało długo, ponieważ nowy szach Mohammad Reza po obaleniu ojca w 1941 roku wycofał się z radykalnej polityki. Odkrywanie się kobiet miało być dobrowolne, a przynajmniej w teorii. W praktyce zasłonięte kobiety nie były mile widziane w pracy. Zdarzało się, że kobiety w pracy były odsłonięte, a jak wychodziły z niej to nakładały czador.
Podczas protestów przeciwko szachowi kobiety zaczęły się demonstracyjnie zasłaniać, aby zamanifestować swoje poglądy polityczne. Raczej żadna z nich nie wpadła na pomysł, że po obaleniu monarchii, nowa władza nakaże noszenie czadoru w miejscach publicznych. I początki były dość delikatne. Po obaleniu szacha, nowa władza prosiła, by kobiety się zakrywały, ale po czasie reżim ajatollaha już nie prosił, tylko nakazywał zasłanianie ciała, a krnąbrne kobiety karano chłostą.
Do dziś Iranki muszą się zasłaniać. Czador raczej jest już domeną starszych oraz bardzo konserwatywnych pań. Większość kobiet zasłania tylko włosy chustą i to też niedbale, byle tylko coś na głowie było, żeby policja obyczajowa nie miała powodu do interwencji. Represje jednak narastają i sytuacja kobiet w Iranie pogarsza się z każdym rokiem. Między innymi dlatego Saman Soltani zdecydowała się wystąpić o azyl w Austrii, by móc trenować i żyć bez strachu, że trafi w najlepszym razie do aresztu.