19:03
28 marzec 2024
czwartek

Północna.tv

Ty też masz swój głos!

Gdy pomoc medyczna nadchodzi z nieba

Zamieszczono dnia ndz., 2019-08-04 21:08

Czasem w doniesieniach z wypadków słyszymy lub czytamy, że poszkodowanego zabrał helikopter. Ale o co dokładnie chodzi? Skąd się biorą takie helikoptery? Kiedy są wzywane? Jak działają?

Lotnicze Pogotowie Ratunkowe to samodzielny podmiot medyczny finansowany ze środków Skarbu Państwa i podległy pod Ministra Zdrowia. Historia jednostki sięga czasów międzywojennych kiedy to narodził się pomysł wykorzystywania transportu powietrznego w postaci samolotów wojskowych i sportowych do celów medycznych.

Po zakończeniu II Wojny Światowej powołano do życia lotnictwo sanitarne. Utworzono oddziały regionalne i centralę w Warszawie tak by objąć zasięgiem działania cały kraj. Na przestrzeni lat dużo się działo w historii LPR o czym można przeczytać na ich stronie internetowej - https://www.lpr.com.pl/pl/o-nas/historia/.

Obecnie na wyposażeniu LPR znajdują się kupione w drodze przetargu nowoczesne śmigłowce Eurocopter 135/H135 (na zdjęciu), które osiągają ponad 200km/h, dzięki czemu są w stanie w ciągu kilkunastu minut dotrzeć do miejsca wypadku oddalonego o 60km co dla jednostki na ziemnej jest awykonalne. 

W trójmieście LPR stacjonuje na lotnisku Rębiechowo. Gdy się przyjrzycie, zauważycie, że szpitale mają specjalne lądowiska gdzie może usiąśc ten żółty ptaszek.

Zespoły naziemne ratowników przekazują do dyspozytora zlecenie na śmigłowiec w sytuacjach szczególnego zagrożenia życia - gdy czas dotarcia karetki jest zbyt długi, lub czas dostarczenia poszkodowanego karetką do szpitala lub placówki specjalistycznej jest krytyczny. LPR wzywany jest również w sytuacjach gdy należy przewieźć poszkodowanych do odłegłych szpitali, gdyż najbliższe SORy są przepełnione. 

Wezwanie śmigłowca do poszkodowanego wiąże się z szeregiem obowiązków dla ratowników (z reguły Straży Pożarnej) którzy są już na miejscu zdarzenia. Wymaga się od nich zabezpieczenia miejsca lądowania i zamknięcia ruchu, jeżeli lądowanie odbywa się na drodze. Zgodnie z przepisami osoby postronne przez cały okres od podejścia do lądowania aż do startu powinny się znajdować ponad 30m od śmigłowca, nie utrudniajmy więc pracy ratownikom, gdybyśmy byli świadkami akcji LPR. Dobre ujęcie nigdy nie będzie ważniejsze niż ratowanie ludzkiego życia ani nasze bezpieczeństwo, więc nie probójmy podchodzić do śmigłowca. Warto wiedzieć, że LPR działa i lata również w nocy.

Nikomu nie życzymy aby kiedykolwiek musiał być transportowany przez LPR, zatem pamiętajcie o bezpiecznej jeździe!


Red/fot. Mikołaj Stolarski
Na podstawie materiałów z lpr.com.pl