czwartek, 15 maja, 2025

Highlander ze szczyptą barbecue

Choć zbudowany na tej samej platformie, jest większy od popularnej RAV4. Może też zabrać na pokład nawet siedem osób. Jeżdżąc nim, trudno oprzeć się wrażeniu, że właśnie trafiliśmy do świata domków na przedmieściach i zapachu barbecue.

Highlander to bez wątpienia jedna z najciekawszych propozycji japońskiego producenta. Ten bardzo duży samochód (długość: 496,6 cm, szerokość: 193 cm, wysokość: 175,5 cm, rozstaw osi: 285 cm) , na polskim rynku wyposażony jest w 2.5 litrowy, hybrydowy zespół napędowy Dynamic Force o mocy 248 KM, co pozwala jej na osiągnięcie 100 km/h w 8.3 sekundy, ograniczając przy tym zużycie benzyny do 6 litrów benzyny w cyklu mieszanym. Highlander sprzedawany jest jedynie w odmianie napędzanej na obie osie. Do zjeżdżania z asfaltu służą oddzielne tryby jazdy. Możemy też pociągnąć 2-tonową hamowaną przyczepę. Na konia albo motocykl akurat wystarczy.

Wspomnieliśmy, że samochód wyposażony jest w trzeci rząd siedzeń. Warto w tym miejscu wspomnieć, że jest tam całkiem sporo miejsca. Oparcie poprzedzającego fotela da się mocno odchylić a cały fotel dodatkowo przesunąć. W przypadku kiedy nie potrzebujemy trzeciego rzędu, mamy do dyspozycji 658 litrów pojemności bagażnika. Po złożeniu oparć jeszcze więcej – 1909 l. Pomyślmy, jak wiele upchniemy tutaj indyków i dodatkowo, Coca – Coli!

To, co nam się podoba w dużej, hybrydowej Toyocie, to nie tylko przestrzeń, ale także wyciszenie wnętrza połączone z wysoką kulturą pracy silnika. Jak przystało na auto w amerykańskim klimacie, już w podstawowej odmianie, która kosztuje od 252 100 brutto, możemy liczyć na bogate wyposażenie. Highlander nie jest mistrzem prędkości na autostradzie. Nie po to go zbudowano. Sprawdzi się idealnie, jako auto dla aktywnej towarzysko i sportowo rodziny, która przy okazji lubi sobie to i owo przewieźć.

Auto do zdjęć udostępniła Grupa Chodzeń – reprezentowana w Trójmieście przez stacje Toyota Carter Gdańsk i Toyota Carter Chodzeń.

Zobacz również: