piątek, 29 marca, 2024

Dzieci z Ukrainy chodzą do szkół w Kolbudach

Już ponad czterdziestu uczniów, którzy w ostatnich tygodniach przybyli do Gminy Kolbudy z ogarniętej wojną Ukrainy uczęszcza na zajęcia w gminnych szkołach. Młodzież szybko nawiązuje kontakt z rówieśnikami i z dużą łatwością przyswaja podstawowe zwroty w języku polskim. W razie potrzeby z pomocą przychodzą translatory i język angielski. Od 1 kwietnia uruchomione zostaną klasy przygotowawcze, które pomogą młodzieży ze wschodu odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Jak zgłaszają dyrektorzy naszych placówek część młodych uchodźców dopiero po tym terminie rozpocznie edukację w Polsce.

Do przyjęcia gości z Ukrainy przygotować musiały się nasze placówki.

– Nowi uczniowie otrzymują wyprawki szkolne, w skompletowaniu których pomaga lokalna społeczność – słyszymy od Małgorzaty Kroll, dyrektor SP w Pręgowie. – W szkołach prowadzone są zbiórki zeszytów, piórników, kredek i innych elementów uczniowskiego wyposażenia.

Z młodymi gośćmi z Ukrainy spotkała się zastępczyni wójta Anita Richert-Kaźmierska, która odwiedziła szkoły w Pręgowie i Bielkówku. W obu tych placówkach uczy się aktualnie 14 uczniów, którzy nie tak dawno przybyli z Ukrainy. Chociaż z dnia na dzień ich życie poddane zostało istotnej zmianie, na ich twarze powoli powraca uśmiech i coraz śmielej nawiązują kontakty z nowymi kolegami i koleżankami.

– Staramy się pomagać naszym nowym kolegom, którym proponujemy grę w piłkę oraz rozmawiamy o wspólnych zainteresowaniach – słyszymy od ósmoklasistów z Pręgowa, którzy akurat grają z kosza na lekcji wychowania fizycznego. – Dimitr, Sofia i Nikita coraz lepiej czują się chyba w naszej klasie. Nauczyciele starają się im wszystko dokładnie tłumaczyć. Przygotowali nawet kartki ze zwrotami w języku ukraińskim. W porozumiewaniu się pomagają nam również translatory.

Podobnie sytuacja wygląda w Bielkówku. Tam nowi uczniowie mogą liczyć na pomoc swoich rodaków, którzy do Polski przyjechali znacznie wcześniej i znają już nasz język. W wielu sytuacjach pełnią więc rolę tłumaczy i pomagają w aklimatyzacji nowym kolegom.

Jak przyznaje dyrektor szkoły Martyna Pilas integracja młodych Ukraińców z naszymi uczniami przebiega szybko. Sytuację ułatwia fakt, że niektórzy z naszych gości, zwłaszcza Ci z klas starszych, zdążyli już w mniejszym lub większym stopniu poznać język angielski.

– Zajęcia są dosyć nietypowe – mówi Martyna Pilas. – Zdarza się, że lekcja jest prowadzona w trzech językach: angielskim, polskim i ukraińskim. Ten sposób nieźle się sprawdza. Nasi uczniowie są pozytywnie nastawieni do nowych kolegów i koleżanek. Starają się, aby ci czuli się u nas dobrze.

Potwierdzają to uczniowie 6 klasy, którzy przyznają, że często rozmawiają o wspólnych zainteresowaniach czy sporcie. Do gry w piłkę Daniła namawia Franek, który wiele czasu spędza z nowym kolegą.

– Dziękuję Wam serdecznie, że tak bardzo angażujecie się w pomoc nowym uczniom, jesteście wspaniali – mówiła do młodzieży z Bielkówka i Pręgowa zastępczyni wójta Anita Richert–Kaźmierska. – Widzę, że robicie wszystko, aby czuli się u nas dobrze. 

Słowa uznania należą się również nauczycielom, dla których praca z uczniami, którzy nie znają języka polskiego stanowi duże wyzwanie. Wszyscy zdają sobie sprawę jak trudny okres przeżywają uczniowie ze wschodu. Wiedzą, że uczniowie, którzy przeszli prawdziwą traumę potrzebują uwagi i wsparcia, również psychologicznego. Z pomocą w ich aklimatyzacji i dalszym procesie kształcenia przyjść mają klasy przygotowawcze, które pomogą w poznawaniu języka polskiego i umożliwią skuteczną edukację w najbliższym – trudnym dziś do określenia – czasie.

Zobacz również: