Brak konkretnej informacji o dalszych losach Jednostki Wojskowej nr 1300 w Pruszczu Gdańskim powoduje niepewność mieszkańców i lokalnych włodarzy.
MON nie poinformował władz miasta o przeniesieniu 49 BL do Malborka ani o żadnych planach związanych z JW 1300. Sprawa stała się głośna po materiale prasowym, jaki ukazał się na portalu pruszczgdanski.naszemiasto. Mieszkańcy w media społecznościowych zadają pytania: co z jednostką? Co z obietnicami z roku 2018? Co dalej?
Skąd ten osobliwy rollercoaster? Cofnijmy się w czasie.
Decyzja o wygaszeniu garnizonu w Pruszczu Gdańskim została podpisana w 2009 roku. To spowodowało, że na terenie jednostki odbywały się praktycznie tylko bieżące prace konserwacyjne. Niepewna była sytuacja Aeroklubu Gdańskiego.
Pierwszą interpelację poselską do MON w tej sprawie złożył poseł Jan Kulas:
https://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=250C626C
15 września 2015 roku podobną interpelację poselską w sprawie likwidacji JW 1300 do MON złożył poseł Stanisław Wziątek. Link do interpelacji znajduje się tu:
https://orka2.sejm.gov.pl/INT7.nsf/main/55146EAE
9 października tego samego roku ówczesny wicepremier Minister Obrony Narodowej Tomasz Siemoniak i Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. broni Mirosław Różański spotkali się z dowództwem i żołnierzami 49. Bazy Lotniczej w Pruszczu Gdańskim. Minister Obrony Narodowej przychylił się do rekomendacji Dowódcy Generalnego RSZ w zakresie zniesienia decyzji o likwidacji 49. Bazy Lotniczej. Wówczas mówiono o tym, że za kilka lat baza w Pruszczu Gdańskim może być tak nowoczesna jak ta w Krzesinach. Miały nastąpić remonty i inwestycje w infrastrukturę. A na wyposażenie jednostki miały trafić śmigłowce uderzeniowe zakupione w ramach programu „Kruk”.
PółnocnaTV tak relacjonowała tą wizytę:
https://www.youtube.com/watch?v=6cYmuR1FQSI&t=1s
W 2018 roku, 15 stycznia, Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego z upoważnienia Ministra Obrony Narodowej, podpisał aneks do koncepcji rozwoju Garnizonu w Pruszczu Gdańskim.
„W nawiązaniu do decyzji Ministra Obrony Narodowej z 2010 r. dotyczącej rozwiązania 49. Bazy Lotniczej, zniesienia garnizonu Pruszcz Gdański oraz przekazania terenu Garnizonu Wojskowego poza Resort Obrony Narodowej uprzejmie informuję, iż w dniu 15 stycznia 2018 r. Szef Sztabu generalnego z upoważnienia Ministra Obrony Narodowej zatwierdził dokumenty znoszące wyżej wymienione zapisy” – napisał dowódca bazy w Pruszczu, płk pil. Grzegorz Matejuk.
Wtedy też dowódca bazy, płk. pil. Grzegorz Matejuk podczas spotkania w starostwie powiatowym w Pruszczu Gdańskim przekazał samorządowcom informacje o zapisach aneksu, opisując perspektywę intensywnego rozwoju garnizonu, inwestycji w infrastrukturę. Wojskowi po zapoznaniu się z planami rozwoju miasta i gminy, wnioskowali, aby w przyszłości ograniczyć zabudowę w wyznaczonych strefach, nie budować wysokich obiektów na terenach przyległych do jednostki w Pruszczu Gdańskim, Cieplewie i Roszkowie. Co do terenów administrowanych przez Aeroklub Gdański, te miały pozostać we władaniu klubu na dotychczasowych zasadach – jak to wówczas przedstawiano „jeszcze długo”. Teren giełdy, zgodnie z ustaleniami, mógł zostać przejęty przez wojsko z dnia na dzień, w razie potrzebny dla obronności kraju. Jednak w grudniu 2018 roku JW 1300 nie przedłużyła umowy najmu terenu i Giełda musiała przenieść się w inne miejsce.
14 lutego 2018 roku Gazeta Wyborcza Trójmiasto informowała, że:
„Nowe plany dla lotniska w Pruszczu Gdańskim to większy teren, nowa infrastruktura, koszary dla kadry obrony terytorialnej, rozlokowanie systemu obrony przeciwrakietowej programu „Wisła”, a w niedalekiej przyszłości wprowadzenie wojsk amerykańskich.
Wówczas wszystkie te ustalenia uspokoiły lokalną społeczność, samorządy i co najważniejsze – samych żołnierzy i pracowników jednostki i ich rodziny.
Co działo się w tej sprawie w latach 2015 – 2018? Nikt nie wie. W jakim stopniu te plany ogłaszane w roku 2018 zostały zrealizowane – wszak minęło aż 6 lat – nie wiadomo.
Teraz problem wrócił ze zdwojoną siłą, po informacji Ministra Obrony Narodowej potwierdzonej przez Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych o przeniesieniu 49 Bazy Lotniczej do Malborka, gdzie będą stacjonować najnowsze śmigłowce bojowe AH-64 i likwidacji komponentu lotniczego z JW 1300. Brak klarownych komunikatów i zachowania cywilizowanych standardów w przepływie informacji spowodowała powrót niepewności co do dalszych losów jednostki. Nikt – ani MON ani wojsko nie informuje konkretnie czy sama JW 1300 zostanie zlikwidowana czy obecność systemu Wisła a w jakiejś perspektywie czasowej obecność amerykańskich żołnierzy wciąż jest aktualna.
W dużym kłopocie jest Aeroklub Gdański, który musi opuścić zajmowane dotąd tereny i na 95-lecie swojego istnienia grozi mu w najlepszym razie bezdomność.
-Istnienie jednostki w Pruszczu Gdańskim jest dla nas bardzo istotne. Wraz z Przewodnicząca Rady Miasta napisaliśmy list z prośbą o wyjaśnienie do ministra obrony i lokalnych parlamentarzystów. Mamy nadzieję, że wkrótce będziemy wiedzieć więcej – mówi Burmistrz Janusz Wróbel.
-Nie otrzymaliśmy żadnych informacji i jesteśmy tak samo zaskoczeni jak wszyscy okoliczni samorządowcy całą tą sytuacją. Czekamy na oficjalne wyjaśnienia – mówi Weronika Chmielowiec, wójt Gminy Pruszcz Gdański.
Zapytaliśmy lokalnych polityków, reprezentujących społeczność Pruszcza Gdańskiego o ich działania w tej kwestii i komentarz. Prośbę komentarz wysłaliśmy do senatora Ryszarda Świlskiego, posłanek Magdaleny Sroki i Magdaleny Kołodziejczak.
-Nie znam decyzji MON o przeniesieniu 49 BL do Malborka. Nie widziałem tej decyzji. Uważam, że jeśli miałoby tak być, będzie to absolutnie błędna decyzja – mówi senator Ryszard Świlski.
Na odpowiedzi obu pań posłanek wciąż czekamy.
Warto podkreślić, że obecnie w Sejmowej Komisji Obrony Narodowej nie ma ani jednego przedstawiciela Trójmiasta. Są reprezentanci Słupska, Elbląga, ale z Gdańska i okolic nie ma nikogo, kto mógłby zawalczyć o interes Pruszcza, pracowników JW 1300 i dopilnować żeby elementy systemu rakietowego Wisła naprawdę się w Pruszczu znalazły.
Do sprawy z pewnością wrócimy.