piątek, 19 kwietnia, 2024

Czy PKM Południe to realny projekt?

fot. PKM Południe, pkm-poludnie.pl

Jako mieszkaniec osiedla, którego projektowana linia PKM ma dotykać, zainteresowany projektem drugiej nitki postanowiłem udać się na konsultacje społeczne.

To co zobaczyłem i co usłyszałem wywołało we mnie mieszane uczucia – z jednej strony obiecująca wizja sprawnego dojazdu do Gdańska Głównego z górnego tarasu i gmin sąsiadujących z Trójmiastem, a z drugiej szereg ogromnych inwestycji, obiektów inżynieryjnych oraz uzgodnień.

Znajdująca się w fazie Studium Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowego koncepcja budowy kolei obejmuje budowę linii od Gdańska Śródmieście, przez Orunię do granicy Gdańska i Kowal, czyli węzła Świętokrzyska Kowale, a następnie dalej do istniejącej linii PKM. Od wspomnianego węzła, w kolejnych etapach zaprojektowano kolej przez Jankowo Gdańskie do istniejącej linii kolejowej Pruszcz Gdański – Stara Piła, która miałaby być zrewitalizowana. Zatem otrzymujemy szereg możliwych relacji dla pociągów regionalnych czy aglomeracyjnych.

Źródło: pkm-poludnie.pl

Wyłącznie pierwszy etap, czyli odcinek do Granicy Kowal i Gdańska ma szansę na realizację w pierwszym etapie tj. w latach 2025 – 2030. Kolejne etapy to kolejne lata. To ogromne przedsięwzięcie inżynieryjne, obejmujące tunele, wiadukty, nasypy i przystanki. Oczywiście o pierwszej nitce PKM, też mówiło się, że to niemożliwe, niemniej druga ma być zbudowana w jeszcze trudniejszym terenie i całkowicie od zera. I o ile w przypadku uzyskania finansowania Unijnego wydaje się, że mogło by się udać doprowadzić do budowy tego pierwszego etapu, o tyle dalej robi się ciekawie. Plany na kolejne etapy obejmują modernizację, a właściwie rewitalizację istniejącej linii kolejowej, co często wymaga głębokiej ingerencji w infrastrukturę drogową, likwidacji istniejących przejazdów, budowy mostów i tuneli. Linia ta jest jednotorowa, zatem projektowany jest na niej takt półgodzinny. Według wstępnych szacunków projektantów czas podróży z Pruszcza Gdańskiego do Centrum Gdańska to 40 minut. Oczywiście pod warunkiem, że uda się wybudować łącznik ze Straszyna przez Jankowo, który finezyjnie zaprojektowano przez środek Obszaru Chronionego Rzeki Raduni czyli Jezioro Straszyńskie.
I to nie jest jakiś mały mostek, lecz dwie ogromne, solidne estakady. Których filary miałby być budowane w zbiorniku, będącym ujęciem powierzchniowym wody pitnej.

Źródło: Youtube.com, kanał PKM Południe

Kolejna ciekawa część inwestycji to odcinek pomiędzy Jankowem a Kowalami. Tam linia miałaby przejść jedynym wolnym „przesmykiem” w zabudowie, jaki znaleźli projektanci śladem ulicy Klasycznej w Borkowie, kilka metrów od zabudowań osiedla „Nowy Horyzont”. Dodatkowo przystanek zaprojektowano, na obszarze chronionym Trzęsawiska, a przebieg linii koliduje z projektowanym zbiornikiem retencyjnym.

Źródło: Youtube.com, kanał PKM Południe

Te wszystkie informacje zdawały się nie zniechęcać projektantów, dla których w stylu niczym u Bareii – „jezioro można przesunąć”. Nie dosłownie oczywiście. Takie słowa nie padły. Za to drogi, inwestycje i prywatne działki Panowie traktują niczym nieistotne fraszki. Według firmy, która przygotowała studium kolej to przyszłość, jedyne wyjście i należy ją wybudować „za wszelką cenę”. Nikt nie obawia się uzgodnień ekologicznych, a cytując przedstawiciela firmy „działki można wywłaszczyć”. Pozostaje pozazdrościć optymizmu. 

Zaznaczam, że przedstawione tutaj informacje są wyłącznie moją opinią. W mojej ocenie jednak kolejne etapy tej inwestycji pozostaną w sferze marzeń i obietnic wyborczych.

Zachęcamy do obejrzenia zapisu całego spotkania i wyrobienia sobie własnego zdania:


Mikołaj Stolarski

Zobacz również: