We wtorek nad Pomorzem przeszła burza z intensywnymi opadami deszczu i miejscami gradobiciem. 1420 razy interweniowała straż pożarna w całym województwie.
Ilość zgłoszeń:
KM PSP Gdynia – 188
KP PSP Pruszcz Gdański -176
KM PSP Gdańsk – 80
KP PSP Kartuzy – 65
KP PSP Kościerzyna – 63
KM PSP Sopot – 37
Strażacy najczęściej wyjeżdżali do wiatrołomów i oczywiście zalań. Najważniejszą informacją dotyczącą wczorajszej burzy jest to, że nikt nie został ranny ani nie zginął.
Mieszkańcy Pruszcza Gdańskiego zgłaszali problemy dotyczące drożności i przejezdności ulic w mieście, m.in. Raciborskiego i Dworcowej, zalanych klatek schodowych, chodników, placów zabaw. Po nawałnicy wielu kierowców szukało pozrywanych tablic rejestracyjnych swoich aut. Lokalnie występowały też przerwy w dostawie prądu.
Nielekko było także w Trójmieście, gdzie komunikacja miejska, autobusy, tramwaje i SKM jeszcze wracają do normalności a wiele kursów jest opóźnionych.
Ciężka sytuacja w Lublewie Gdańskim w Gminie Kolbudy. Tamtejsza OSP poinformowała, że cały czas walczą od wczorajszego wieczora, by woda nie przerwała wału zbiornika i nie zalała kilkunastu budynków mieszkalnych.
To nie była ani najcięższa, ani ostatnia burza na Pomorzem tego lata. Pytanie czy samorządy są jakkolwiek w stanie lepiej się przygotować na ekstremalne zjawiska pogodowe?