środa, 24 kwietnia, 2024

Bruksela zakaże trzymania w domu krokodyli, szympansów i innych egzotycznych gatunków zwierząt

foto/pinterest

W obronie naszych mniejszych braci stanęły trzy najmniejsze kraje Unii Europejskiej – Cypr, Luksemburg i Malta oraz niewiele większa Litwa. Kraje te wspólnie zaproponowały wprowadzenie ogólnounijnego zakazu przechowywania w domach złowionych na wolności dzikich zwierząt lub ich potomków, a sprawa jest niebagatelna, bo według szacunków Europejczycy trzymają prywatnie około 100 mln zwierząt, które nie są psami albo kotami.

Bruksela na poważnie rozważa rozprawienie się z europejskimi władcami tygrysów. Ministrowie rolnictwa UE omawiają dzisiaj czy zakazać handlu i przechowywania egzotycznych gatunków zwierząt, takich jak tygrysy, aligatory, szympansy czy morskie żółwie, po tym, jak Cypr, Litwa, Luksemburg i Malta złożyły w tej sprawie formalny wniosek.

Ich dokument wzywa do stworzenia „zwięzłego katalogu zwierząt, które mogą być trzymane jako zwierzęta domowe, zapewniającego jasność właścicielom zwierząt i władzom państwowym”. Sprzedaż i trzymanie gatunków, które nie znalazły się na tej liście, byłyby automatycznie zakazane w całej Unii.

W dokumencie oszacowano, że poza psami i kotami, Europejczycy trzymają w domach ok. 100 mln zwierząt domowych.

„Wiele z tych dzikich gatunków zostało schwytanych w ich naturalnym środowisku, co doprowadziło do zubożenia naturalnych populacji i utraty bioróżnorodności”, czytamy w tekście. „Wiele z nich nie jest przystosowanych do życia w niewoli i bardzo cierpią z tego powodu. Co więcej, pojawianie się chorób odzwierzęcych jest powiązane z handlem dzikimi zwierzętami”.

„Dzikie gatunki mają złożone potrzeby społeczne, behawioralne i żywieniowe, które sprawiają, że indywidualnym właścicielom jest niezwykle trudno zapewnić im niezbędną opiekę”, dodają wnioskodawcy. „Dzikie zwierzęta doświadczają skrajnego stresu, nudy, depresji oraz poważnych problemów, w tym samookaleczeń, chorób i wczesnej śmiertelności. Wiele zwierząt, które zostały wyrwane z natury, trafia do ośrodków hodowlanych w niewoli, aby zasilać handel egzotycznymi zwierzętami domowymi. Urodzenie się w niewoli nie oznacza, że zwierzę nie jest już dzikie”.

Wprawdzie działacze na rzecz dobrostanu zwierząt z pewnością przyjmą to posunięcie z zadowoleniem, jednak wzbudzi ono niepokój wśród władców tygrysów w całej Unii: według organizacji Four Paws, prywatna hodowla tygrysów jest legalna w takich krajach, jak Niemcy, Francja, Hiszpania, Irlandia i Czechy.

info/PAP

Zobacz również: