piątek, 29 marca, 2024

Kijów przetrwał rosyjski szturm. Trwa obrona stolicy

foto/Twitter

Nie składamy broni; będziemy bronić naszego kraju – powiedział w nagraniu opublikowanym w sobotę rano w mediach społecznościowych prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

„Dzień dobry, Ukraińcy. Teraz w Internecie jest dużo fałszywych informacji, jakobym wzywał nasze wojsko do złożenia broni i do ewakuacji. A więc: oto jestem, nie złożymy broni, będziemy bronić naszego państwa, bo naszą bronią jest prawda. Naszą prawdą jest to, że to jest nasza ziemia, nasz kraj, nasze dzieci i będziemy tego wszystkiego bronić. To właśnie chciałem wam powiedzieć. Chwała Ukrainie!” – oświadczył Zełenski w kilkudziesięciosekundowym filmiku nagranym przed kancelarią prezydenta w centrum Kijowa.

Stany Zjednoczone są gotowe do ewakuacji prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego z Kijowa, ale ten jak dotąd odmawiał – podał w piątek „Washington Post”. Według USA obalenie Zełenskiego jest głównym celem rosyjskiej inwazji.

Dziennik powołuje się na źródła w amerykańskiej i ukraińskiej administracji, choć nie podaje szczegółów tego, w jaki sposób USA mogłyby pomóc prezydentowi. Zaznacza jednak, że w ostatnich dniach przedstawiciele Waszyngtonu rozmawiali z Zełenskim na temat „szeregu spraw związanych z bezpieczeństwem, w tym najbezpieczniejszych miejscach do usytuowania się, by zapewnić kontynuację ukraińskiego rządu”.

W piątek plotki o rzekomym opuszczeniu stolicy przez prezydenta rozsiewały rosyjskie media, na co Zełenski odpowiedział zamieszczonym w serwisie Telegram filmem wideo, w którym stojąc przed budynkiem administracji przy ul. Bankowej mówi: „Jesteśmy tutaj, jesteśmy w Kijowie, bronimy Ukrainy. I tak będzie dalej. Chwała naszym obrońcom. Chwała naszym obrończyniom”.

Według „Washington Post”, amerykańskie osobistości oficjalne przez tygodnie ostrzegały ukraińskiego przywódcę o możliwości zamachu przeciwko niemu. W styczniu podczas wizyty w Kijowie dyrektor CIA Bill Burns miał mu poradzić, by poważnie traktował swoje osobiste bezpieczeństwo.

Zarówno amerykańscy jak i ukraińscy oficjele oceniają, że jednym z głównych celów rosyjskiej inwazji jest usunięcie Zełenskiego i jego rządu i zastąpienie go rządem marionetkowym.

Według amerykańskich i brytyjskich informacji wywiadowczych, Rosja jeszcze przed inwazją ulokowała w Kijowie oddział wojsk specjalnych, których zadaniem miałoby być zabicie lub pojmanie prezydenta. W piątek prezydent Rosji Władimir Putin zaapelował do ukraińskich wojskowych o obalenie przywódcy.

Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak zapewnił w sobotę, że nocne ataki sił rosyjskich w Kijowie i innych miastach zostały odparte. Według niego Rosja straciła dotąd 3500 żołnierzy, a siły ukraińskie wzięły 200 jeńców.

Straty w mieście są spore, uszkodzonych zostało wiele budynków mieszkalnych – mimo to ludność cywilna z bronią w ręku strzeże swoich osiedli.

Nocne uliczne walki były bardzo zacięte. Mieszkańcy Kijowa wykorzystywali przeciwko wozom pancernym koktajle Mołotowa.
Ukraińskie media połączyły siły i nadają wspólną antenę, dziennikarze pracują razem. Z wielu stron padają apele do świata Zachodu o amunicję, która według wypowiedzi nie tylko ukraińskich polityków ma być najważniejszym przejawem solidarności.
Straty rosyjskie podawane przez ukraińskie ministerstwo obrony to już kilka tysięcy zabitych rosyjskich żołnierzy, kilkanaście strąconych śmigłowców i samolotów, kilkadziesiąt zniszczonych czołgów i kilkaset wozów pancernych.
Zobacz również: