Jak informuje Die Zeit NATO postawiło w stan gotowości cześć swoich Sił Odpowiedzi (NATO Response Force) związku z napiętą sytuacją z Rosją. Siły mają być gotowe w razie kryzysu w ciągu 5 dni, a nie 7 jak było wcześniej.
W związku z napiętą sytuacją między Europą i USA a Rosją oraz zwiększoną obecnością sił rosyjskich przy granicy z Ukrainą. NATO postanowiło, że podniesie stan gotowości części Sił Odpowiedzi (NRF), które mają być gotowe do ewentualnego rozmieszczenia na obszarze objętym kryzysem w ciągu 5 dni, a nie jak było do tej pory 7. Chodzi nie tylko o Siły Bardzo Wysokiej Gotowości (Very High Readiness Joint Task Force – VJTF) ale także inne jednostki, takie jak siły specjalne czy logistyczne, które również zostały postawione w stan pogotowia, by w razie kryzysu były gotowe do działania.
Według doniesień niemieckiego dziennika, NATO zwiększyło już swoją gotowość operacyjną 7 grudnia, czyli przed objęciem urzędu przez minister obrony Niemiec Christine Lambrechta oraz przed postawieniem warunków tzw. gwarancji bezpieczeństwa, które Rosja przedstawiła Zachodowi w piątek.
Dodatkowo – jak pisze Die Zeit – celem gotowości sił NATO jest poprawa ochrony sojuszników na wschodniej flance NATO, którzy czują się coraz bardziej zagrożeni ostatnimi wydarzeniami na granicy rosyjsko-ukraińskiej.
Rzecznik NATO, który udzielił komentarza Welt związku z decyzją NATO powiedział, że – „rozwój militarny Rosji na Ukrainie i wokół niej jest bezpodstawny i podważa bezpieczeństwo w Europie. Sojusznicy z NATO dali jasno do zrozumienia, że Rosja musi być przejrzysta, deeskalować i redukować napięcia, a my również daliśmy jasno do zrozumienia, że każda dalsza agresja będzie wiązała się z kosztami i konsekwencjami. Polityka NATO wobec Rosji pozostaje spójna: obrona i dialog”.
Siły Odpowiedzi NATO (NRF) to wielonarodowa, zdolna do szybkiego rozmieszczenia grupa zadaniowa NATO, składająca się z maksymalnie 40 000 żołnierzy wszystkich rodzajów sił zbrojnych.
Siły Odpowiedzi tworzą trzy wielonarodowe brygady, pełniące dyżur w systemie rotacyjnym. Najwyższą gotowość ma brygada w fazie stand-by. Jej pierwsze elementy mają być gotowe do rozmieszczenia w ciągu 2 dni (całość – normalnie do 7 dni i właśnie ten okres skrócono do pięciu dni). Wraz z komponentami sił powietrznych, morskich i specjalnych tworzy ona tzw. szpicę, czyli siły bardzo wysokiej gotowości (Very High Readiness Joint Task Force – VJTF). Każda z brygad dyżuruje przez trzy lata, pierwszy rok poświęcony jest na zgrywanie (faza stand-up, gotowość 45-dniowa), drugi to dyżur VJTF, a trzeci – faza stand-down, z gotowością 30-dniową.
Wielonarodowy VJTF jest obecnie kierowany przez Turcję i składa się z około 6400 żołnierzy. Główną jednostką VJTF jest 66. Brygada Zmechanizowana, której przerzut do Rumunii był ćwiczony w ramach manewrów Noble Jump 2021. W przyszłym roku kierownctwo przejmie Francja, a 2023 roku Niemcy. W zeszłym roku, rolę państwa ramowego VJTF (dowodzącego brygadą wojsk lądowych i wydzielającą kluczowe elementy „szpicy”), była Polska.
W skład VJTF na rok 2022 pod dowództwem Francji wejdzie brygada niemiecko-francuska, wsparta przez grupę bojową z Polski, a dokładnie pododdział na bazie 1. batalionu piechoty zmotoryzowanej 12. Brygady Zmechanizowanej ze Szczecina. Niemiecko-francuska brygada dysponuje trzema batalionami piechoty zmotoryzowanej (dwoma niemieckimi i jednym francuskim), francuskim batalionem rozpoznawczym na wozach AMX-10RC oraz niemieckim dywizjonem artylerii na Panzerhaubitze 2000 i MLRS, wraz ze wspólnymi jednostkami dowodzenia i wsparcia.