sobota, 20 kwietnia, 2024

Stop torturom na granicy czyli Łukaszenka tańczy z radości

foto/PAP

Strona rosyjska i białoruska nadal bardzo aktywnie rozwijają działania dezinformacyjne prowadzone wokół kwestii kryzysu migracyjnego. W ramach prowadzonej operacji Polska kreowana jest na kraj niosący odpowiedzialność za cierpienia migrantów oraz za zaistnienie samego kryzysu. Bieżące przekazy propagandowe (dotyczące dni: 16 -18 października) odnoszą się do trzech zasadniczych zjawisk.

Pierwsze ze wskazanych zjawisk dotyczy opublikowania oraz popularyzacji przez rosyjskie kanały Telegram nagrania ukazującego atak migrantów na polskie zabezpieczenia graniczne. Nagranie prawdopodobnie wykonane przez jednego z migrantów zostało odpowiednio opisane służąc realizacji szeregu celów dezinformacyjnych. Zgodnie z jednym z przekazów odwołujących się do nagrania, Polska stanowi kraj, który blokuje migrantom możliwość dotarcia do Unii Europejskiej, która ich „oczekuje” (kraje UE rzekomo „zaprosiły” migrantów). Przekaz ten rozwinięto o wątek odpowiedzialności za kryzys cyt. – „reżimu Dudy i Morawieckiego”. Nagranie wykorzystano do zafałszowania rzeczywistości – warto pamiętać, że za kryzys pełnię odpowiedzialności ponosi strona prowadząca operację (stymulująca masową migracje na Białoruś).

Kolejny przekaz odnosi się do kwestii ukazania migrantów jako grupy skrajnie agresywnej (pojawia się narracja o „hordzie barbarzyńców” – jak wskazuje się w rosyjskich komunikatach), która stanowi zagrożenie dla ładu krajów Unii Europejskiej. Wątek ten przejawia się poprzez ukazanie migrantów jako „prawdziwe” zagrożenie dla UE, co kontrastuje się z „rzekomym” zagrożeniem jakim dla Zachodu mają być Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej. Jest to forma wybielania wizerunku Rosji (głównie na potrzeby rynku wewnętrznego), podważanie zachodnich przekazów, zgodnie z którymi to agresywna polityka Rosji stanowi zagrożenie dla pokoju i ładu w regionie. Nie wspomina się przy tym, że za zaistnienie fali migrantów winę ponosi strona białoruska i rosyjska.

Foto/Sahara Frost

Drugie ze wspomnianych zjawisk dotyczy manifestacji „Stop torturom na granicy”, która miała miejsce w Warszawie w dniu 17 października. Dzięki zastosowanej przez organizatorów wydarzenia formie (m.in. zrzucenie na władze RP odpowiedzialności za śmierć migrantów – treść ogłoszenia o manifestacji widniejąca w sieciach społecznościowych), manifestacja została aktywnie wykorzystana przez ośrodki rosyjskie do uwiarygodnienia swoich przekazów propagandowych. Samo zaistnienie manifestacji w takiej formie (oskarżenie polskich władz i służb o cierpienia migrantów) zostało wykorzystane jako czynnik, który „potwierdził” wcześniejsze tezy rosyjskich i białoruskich ośrodków propagandowych. Zgodnie z narracją, polski naród jest świadomy tego, że winę za cierpienia migrantów nie ponosi Mińsk, lecz Warszawa.

foto/Michał Marek

Trzecie z danych zjawisk dotyczy wypowiedzi A. Łukaszenki z dnia 18 października.

– Jednym z kluczowych zagrożeń hybrydowych jest dziś trudna sytuacja na naszej granicy państwowej. Polska i Litwa celowo oskarżają Białoruś o rzekome sztuczne wywołanie kryzysu migracyjnego. Równolegle prowadzone są operacje specjalne mające na celu stworzenie kanałów przerzutu migrantów z miejsc odosobnienia na terytorium Niemiec i Francji, co stanowi przykład masowego i cynicznego łamania praw człowieka – twierdził dyktator z Mińska.

Słowa A. Łukaszenki kolportowane są aktualnie przez białoruskie i rosyjskie kanały Telegram. Przekaz zapewne wkrótce pojawi się na rosyjskich wiodących portalach informacyjnych oraz w przekazach białoruskich i rosyjskich telewizyjnych kanałów informacyjnych. Słowa te wzmacniają wcześniejsze przekazy o odpowiedzialności Polski za cierpienia migrantów oraz za kryzys jako taki. Aktywność dezinformacyjna została przy tym rozszerzona o wątek odpowiedzialności Polski za przerzut migrantów do Niemiec i Francji. Tego rodzaju treści zapewne trafią wkrótce do infosfer tych krajów m.in. za pośrednictwem rosyjskich mediów (Sputnik, Ria Novosti, Tass, RT). Warto zaznaczyć również, że wypowiedź A. Łukaszenki odniosła się także do tematu rzekomych przygotowań służby krajów Zachodu (w tym Polski i Litwy) do przerzutu na obszar Białorusi grup dywersyjnych, które mają przeprowadzić szereg operacji specjalnych służących destabilizacji sytuacji politycznej w tym państwie. Przekaz odnosi się do narracji o celowym przerzucaniu przez Polskę na Białoruś migrantów, wśród których znajdują się „radykałowie” i „specjalnie przygotowani dywersanci”.

foto/Michał Marek

Strona rosyjska i białoruska aktywnie kooperują w ramach wojny informacyjnej toczonej przeciwko naszemu państwu. Codziennie tworzą odpowiednie ze swojej perspektywy przekazy dezinformacyjne wpływając na własne społeczeństwo oraz społeczeństwa państw Zachodu (w tym Polski). Bieżącym celem taktycznym Rosji i Białorusi jest zrzucenie winy za kryzys na Polskę, co wpływa m.in. na destabilizację sytuacji w naszym kraju (stymulowanie polaryzacji społecznej), podważanie wiarygodności Polski na Zachodzie oraz wzmacnianie obrazu Polski jako kraju „autorytarnego”, „barbarzyńskiego” i „wrogiego” (Polska jako „siła zła” – przekaz budowany na potrzeby rynku wewnętrznego).

Zobacz również: