
Adam Glapiński został ponownie wybrany przez Sejm na stanowisko prezesa Narodowego Banku Polskiego. Przed głosowaniem na sali plenarnej odbyła się dyskusja, podczas której przedstawiciele opozycji domagali się odroczenia posiedzenia lub wykreślenia punktu o wyborze prezesa NBP z planu obrad.
W głosowaniu udział wzięło 457 posłów. Kandydaturę Glapińskiego poparło 234, czyli wszyscy obecni w Sejmie przedstawicieli klubu PiS (228), trzech posłów Kukiz’15 – Paweł Kukiz, Jarosław Sachajko, Stanisław Żuk, poseł koła Polskie Sprawy Zbigniew Girzyński oraz dwaj posłowie niezrzeszeni – Zbigniew Ajchler i Łukasz Mejza.
Przeciw było 223 parlamentarzystów – wszyscy obecni na sali posłowie Koalicji Obywatelskiej (126), Lewicy (44), Koalicji Polskiej (24), Konfederacji (11), Polski 2050 (8), Polskiej Partii Socjalistycznej (3), a także czworo posłów Porozumienia – Jarosław Gowin, Stanisław Bukowiec, Michał Wypij, Magdalena Sroka, dwóch posłów koła Polskie Sprawy – Andrzej Sośnierz, Paweł Szramka oraz poseł niezrzeszony Ryszard Galla.
W głosowaniu nie wzięli udziału: Agnieszka Ścigaj (Polskie Sprawy), Iwona Michałek (Porozumienie), Stanisław Tyszka (Kukiz’15).
Do wyboru Adama Glapińskiego na drugą kadencję potrzebnych było 229 głosów.
Adam Glapiński, obecny prezes NBP, był jedynym kandydatem na to stanowisko. Szef banku centralnego jest powoływany przez Sejm na wniosek prezydenta RP na 6 lat. Prezydent Andrzej Duda złożył wniosek w styczniu. Kadencja Glapińskiego upływa w czerwcu. Powołanie prezesa NBP następuje w Sejmie bezwzględną większością głosów.
Przed głosowaniem przedstawiciele kół i klubów parlamentarnych wygłosili swoje oświadczenia. Politycy mówili m.in o rosnącej inflacji i spadku wartości polskiego złotego.
foto/PAP