Andrzej Duda w programie Polsat News „Gość Wydarzeń” powiedział o podpisaniu rozporządzenia o podwyżkach wynagrodzeń podsekretarzy stanu. To wprowadzenie tylnymi drzwiami podwyżek dla parlamentarzystów. Zgodnie z przepisami posłom i senatorom przysługuje uposażenie, które odpowiada 80 proc. wysokości wynagrodzenia wiceministra w randze podsekretarza stanu. Wystarczyło więc podnieść wynagrodzenie jednym, by skorzystali też inni.
W czwartek prezydencki minister Andrzej Dera zapowiedział, że rozporządzenie prezydenta ws. podniesienia wynagrodzeń osób publicznych, przede wszystkim podsekretarzy stanu, zostanie podpisane w najbliższych dniach. Wykorzystanie do tego celu prezydenta jest wybiegiem mającym na celu ominięcie drogi ustawowej, co mogłoby wywołaś silne reakcje opinii publicznej.
w przypadku podsekretarzy stanu podwyżka ma wynosić 60 proc. A to oznacza identyczną podwyżkę dla posłów. W tej chwili posłowie otrzymują 8 tys. zł brutto uposażenia plus 2,5 tys. zł nieopodatkowanej diety (nie licząc dodatków np. z tytułu stanowisk w Sejmie). Gdyby rzeczywiście dostali 60 proc. podwyżki, to zarabialiby bazowo około 13 tys. zł plus 2,5 tys. zł nieopodatkowanej diety.
Podniesienie stawki wynagrodzenia dla podsekretarzy stanu oznacza, że więcej zarobią również osoby piastujące najwyższe stanowiska w Polsce. Ich pensje są bowiem również ustalane w stosunku do tych zarobków.
W myśl nowych przepisów premier zarobi ponad 20 tys. zł brutto miesięcznie zamiast dotychczasowych niecałych 15 tys. zł. W przypadku wicepremiera jego pensja wzrośnie z ok. 13 tys. zł do 18 tys. zł.
Zdecydowaną podwyżkę otrzymają Marszałkowie Sejmu i Senatu – z ok. 11,7 tys. zł do ok. 20,5 tys. zł miesięcznie.
Prezes Najwyższej Izby Kontroli, który dotychczas dostawał wynagrodzenie w wysokości ok. 13 tys. zł, będzie zarabiał ponad 18 tys. zł. Podobnie szef Instytutu Pamięci Narodowej – tu zmiana nastąpi z ok. 12,7 tys. zł do 17,7 tys. zł.
