Wszyscy pamiętamy pożar, który wybuchł 30 września w zabudowie szeregowej przy ulicy Modrzewiowej w Radunicy. Zniszczeniu uległo sześć z siedmiu segmentów. Ostatni zaś został całkowicie zalany podczas akcji gaśniczej. Od tamtego czasu minęło prawie półtora miesiąca a za pasem zima.
Aktualnie mieszkańcy ul. Modrzewiowej przechodzą kolejny trudny etap, bo z jednej strony mają na głowie załatwianie formalności, od ekspertyz dotyczących stanu nieruchomości, przez rozmowy z biurem projektowym na temat projektów rozbiórki i odbudowy. Chodzi nie tylko o przeprowadzenie tych czynności, ale i koszty z nimi związane.
Cały czas czekamy także na na ostateczne decyzje ubezpieczycieli – mówi naszemu portalowi Pan Dariusz, którego nieruchomość spłonęła w pożarze. – Od tego w znacznej mierze zależy nasza przyszłość i to, kiedy będziemy mogli wprowadzić się do odbudowanych domów.
Cały czas trwa oficjalna zbiórka funduszy na pomoc pogorzelcom. Pieniądze umożliwią opłacenie wymaganych projektów i być może choćby częściowo pokryją koszty rozbiórki pogorzeliska. W tej sytuacji cały czas przyda się każdy grosz. https://www.siepomaga.pl/pozar-radunica?fbclid=IwY2xjawGb_ANleHRuA2FlbQIxMAABHSfl4a_mLUok-Lk3Wsq0qJTcMW-8BT5CZ8aEEpR9La6eI8j8rX1ixFo4XQ_aem_n2T0XSoHukipV59Uuld0IQ