sobota, 20 kwietnia, 2024

Podatek przychodowy i inne wynalazki

foto/ Prawo i Sprawiedliwość

Premierowi Mateuszowi Morawieckiemu i jego rządowi trudno będzie uwolnić się od łatki miłośników wielu niskich, nowych podatków. Inwencja twórcza rządzących w tym zakresie znajduje odzwierciedlenie w rankingach konkurencyjności systemów podatkowych. Co chwila pojawiają się nowe pomysły na daniny publiczne – przypomnimy niektóre z nich.

Podatek przychodowy

Za wprowadzeniem tej daniny od dawna lobbuje Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, określając go podatkiem, który „nie jest dobry dla tych, którzy dziś nie płacą podatku dochodowego, tylko dla tych, którzy go płacą”. Z Ministerstwa Finansów docierają głosy, że taka danina może trafić do polskiego systemu podatkowego. Podatek przychodowy m.in. niweluje wadę konstrukcyjną podatku dochodowego, który doprowadza do tego, że niektóre firmy nie płacą w Polsce ani grosza podatku.

Podatek od dochodów spółek zagranicznych, w zarządach których zasiadają mieszkańcy Polski

„Polacy chcą wyższych podatków dla zagranicznych firm działających w Polsce” – wynika z najnowszego badania sondażowego przeprowadzonego wśród reprezentatywnej grupy dorosłych mieszkańców RP. Rząd mocno się przywiązał do wyniku tego konkretnego badania i zadeklarował, że opodatkuje spółki z całego świata zatrudniające w swoich zarządach mieszkańców Polski – choćby spółka na terenie RP nie prowadziła żadnej działalności. To wylanie dziecka z kąpielą – bowiem zmusi managerów do wyprowadzki z Polski, kasy w budżecie od tego nie przybędzie. Natomiast Polakom zależy na tym, aby było łatwiej rodzimym biznesom.

Podwyżka podatku liniowego

Proponowane w Polskim Ładzie wyłączenie możliwości zaliczenia składki zdrowotnej w koszty firmy opodatkowanej podatkiem liniowym oznaczałoby dla jednoosobowych działalności gospodarczych opodatkowanych w tej formie realny wzrost obciążeń fiskalnych aż o prawie 50%. Stawka podatku nominalnie wynosiłaby nadal 19 proc., jednak po nowelizacji prawa wzrosłaby rzeczywiście o kolejne 7,75 proc., czyli tyle, ile wynosi obecnie dopuszczalne odliczenie od podatku składki zdrowotnej wynoszącej 9 proc. podstawy jej ustalenia. Ta propozycja nie spodobała się przedsiębiorcom, czego wyrazem jest petycja Rezcznika Małych i Średnich Firm Uchrońmy podatek liniowy! – stop niekorzystnym zmianom w Polskim Ładzie, którą podpisało już 45 tys. osób.

Poszerzenie zakresu Podatku od deszczu

Podatek od deszczu, zwany inaczej podatkiem od zabetonowania, zależy od tego, czy i w jakim zakresie na terenie zabudowanym woda może trafić do gleby. Zgodnie z projektem, opłata za usługi wodne, odnosząca się obecnie przede wszystkim do właścicieli nieruchomości o powierzchni minimum 3 500 m2, zabudowanych w co najmniej 70 proc., ma docelowo obejmować nieruchomości o powierzchni minimum 600 m2, zabudowanych zaledwie w 50 proc. Wysokość opłaty zależy więc od wielkości nieruchomości oraz stopnia zabudowy, a ponadto od stosowanych przez właścicieli sposobów retencji wody.

Kontrola Fiskusa nad księgami podatkowymi

Dzięki rozwiązaniu, jakim jest propozycja tzw. zautomatyzowania raportowania podatku dochodowego (a ściślej – kontrolowanych przez fiskusa ksiąg podatkowych), aparat skarbowy otrzymałby comiesięczny wgląd w wydatki, które firma zalicza w poczet kosztów uzyskania przychodów, obniżając podstawę opodatkowania podatkiem dochodowym. Ogólna i budząca wiele kontrowersji praktycznych zasada jest taka, że do kosztów uzyskania przychodów firm należą „koszty poniesione w celu osiągnięcia przychodów ze źródła przychodów lub w celu zachowania albo zabezpieczenia źródła przychodów”. Ta nowelizacja doprowadziłaby zatem nieuchronnie do wzrostu realnego obciążenia polskich firm, ponieważ w razie wątpliwości rozsądniej zapłacić wyższy podatek niż ryzykować spór z fiskusem.

Zobacz również: