Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała się na kolejną podwyżkę stóp procentowych, tym razem aż o 0,75 punktu procentowego. Główna stopa, która jeszcze we wrześniu wynosiła 0,1 proc., a prezes NBP przekonywał wtedy, że nie ma potrzeby jej podnosić, dziś jest już na poziomie 1,25 proc. i tym razem ten sam prezes NBP przyznaje, że prawdopodobieństwo kolejnej podwyżki w grudniu jest większe niż prawdopodobieństwo braku takiej podwyżki. Mamy więc do czynienia z dramatycznym zwrotem w polskiej polityce pieniężnej.
Co ciekawe, nie wywołał on wielkiej reakcji po stronie złotego, który umocnił się tylko nieznacznie, chociaż na rynku oczekiwano mniejszej podwyżki. Euro potaniało z 4,60 z do 4,58 zł.
Wyższe stopy oznaczają wyższe odsetki od zaciągniętych kredytów bankowych. Według kalkulatora rat kredytu hipotecznego zaprojektowanego przez UOKiK w przypadku kredytu 30-letniego każda zmiana oprocentowania o 1 punktu procentowy oznacza wzrost miesięcznej raty o nieco ponad 50 złotych dla każdych 100 tysięcy złotych kredytu – czyli rata urośnie o nieco ponad 100 zł dla kredytu 200 tys. zł, o nieco ponad 150 zł dl kredytu 300 tys. zł i tak dalej. Przy podobnych parametrach, ale dla kredytu na 20 lat wzrosty rat będą o kilka złotych mniejsze.