piątek, 26 kwietnia, 2024

Co zrobić z dzikami w Pruszczu Gdańskim?

Dziki w w Pruszczu Gdańskim? Tego jeszcze nie było. Owszem – zdarzały się już bobry, lisy a nawet łosie, ale dzików – jeszcze nie. Dzicze stado, które jako pierwsze skolonizowało Pruszcz od razu przykuło uwagę całego miasta. Jedni im kibicują. Inni żądają natychmiastowego rozwiązania problemu dzikich świnek.

Stadko pruszczańskich dzików liczące najpierw osiem a obecnie cztery świnki, przywędrowało z terenów Gminy Wiejskiej Pruszcz Gdański. Podobno wcześniej widywane było regularnie – od lat, pomiędzy Rotmanką a Juszkowem, ale teraz są tam bloki. Najpierw opanowało cmentarz przy ulicy Spokojnej, robiąc sobie z niego bazę wypadową na pełną smacznych korzonków i cebulek, ulicę Wojska Polskiego. Odkryło przy okazji kilka interesujących śmietników i kilka przyjemnych placów zabaw z czystym piaskiem, w którym można się wytarzać, pozbawiając się insektów. Od pierwszych wycieczek do miasta dziki były pilnie obserwowane przez pruszczan, robiących im zdjęcia i pytających, kto wpuścił do miasta tych Marsjan. Zaczęły się też apele do władz miasta, aby dziki natychmiast zabrać. Sprawa okazała się jednak nie taka prosta.

Świnek nie można wywieźć, ze względu na zakaz odłowu, ustanowiony z powodu ASF. Przepisy uniemożliwiają załatwienie im przymusowej emigracji. Strzelać w mieście też nie można. Po pierwsze, ze względów bezpieczeństwa. Po drugie zaś, w związku z protestami tej części mieszkańców, którzy domagają się potraktowania czworonogów humanitarnie. Niestety, jak wykazała praktyka, pruszczańskie dziki uodporniły się już gdzieś – może w Gdańsku – na substancje zapachowe i petardy i mimo starań służb miejskich, nigdzie się nie wybierają. Pewną pociechą jest, że na terenie miasta znajdują się już tylko cztery dziki. Było ich więcej ale połowa stada, jak dowiadujemy się z postów na FB, kilka dni temu postanowiła odwiedzić sąsiednią gminę i zobaczyć co słychać na Św. Wojciechu. Kto wie, może pozostałe cztery też wkrótce powrócą na tereny wiejskie? Tymczasem – warto przypomnieć sobie nasz eko pomocnik, w którym o dzikach w mieście jest naprawdę sporo:

Północny eko pomocnik. W mieście jak w lesie. Leśni emigranci. Czy dzik może być słoikiem?

Na stronie miasta Pruszcz Gdański pojawił się komunikat:

W lesie zwierzęta są u siebie w domu i należy im się szacunek, a co jeśli widzimy je w okolicy osiedla mieszkalnego lub na ulicy? Bliskie spotkania z dzikimi zwierzętami zdarzają się rzadko, niemniej jednak kiedy nam się to już przytrafi, dobrze wiedzieć, jak należy się zachować w podobnej sytuacji. 

W ostatnim czasie napływają do nas sygnały o przechadzającej się po okolicach Pruszcza Gdańskiego grupie dzików. Bezwzględnie prosimy wszystkich mieszkańców o zachowanie podstawowych środków bezpieczeństwa i zastosowania się do poniższych zasad:

  1. Nie zbliżaj się do dzikich zwierząt i nie wykonuj wobec nich gwałtownych ruchów!
  2. Nie hałasuj, nie strasz i nie płosz zwierząt!
  3. Psy wyprowadzaj wyłącznie na smyczy!
  4. Nie karm dzikich zwierząt!
  5. Nie rób zdjęć, szczególnie z fleszem!

Każdy hałas, gwałtowny ruch, interakcja może sprawić, że zwierze będzie czuło się zagrożone i wówczas może zaatakować w obronie potomstwa

W razie pojawienia się dzikich zwierząt w Twojej okolicy skontaktuj się ze Strażą Miejską lub Policją. Telefony kontaktowe:

  • Straż Miejska w Pruszczu Gdańskim tel. +48 58 683 29 53
  • Numer alarmowy na Policję to 997 lub 112.
Zobacz również: