piątek, 26 kwietnia, 2024

Jerzyk w tarapatach i bohaterscy strażacy z Pruszcza

Wczoraj rano podczas spaceru z psem jedna z naszych czytelniczek w Pruszcza Gdańskiego zauważyła szamoczącego się jerzyka, zaczepionego skrzydłem o kratkę w otworze wentylacyjnym pod dachem w bloku, w którym mieszkała.

Pani Dorota spieszyła się ale nie chciała zostawić nieboraka bo czekałaby go śmierć w męczarniach. Zadzwoniła więc bezpośrednio do Komendy Powiatowej PSP w Pruszczu Gdańskim.

– Nie zawiodłam się – mówi Pani Dorota – Strażacy przyjechali po chwili i zdjęli biedaka. Zawiozłam go do lecznicy Zwierzyniec skąd powinien zostać przetransportowany do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt Ostoja. Wydaje mi się, że długo tak nie wisiał ponieważ miał jeszcze siłę podczas transportu i ruszał się w pudełku. Trzymam za niego mocno kciuki! 2 lata temu miała miejsce podobna interwencja i OSP z Pruszcza też pomogła. Cieszę się niezmiernie, że można liczyć na strażaków nawet jeśli chodzi o życie małego ptaszka – jerzyka.

foto/fb/Dorota Dolores
Zobacz również: