wtorek, 30 kwietnia, 2024

Na Wojska Polskiego 39 o świcie

17 kwietnia 1995 roku o godzinie 5:50 doszło do wybuchu gazu w jednoklatkowym wieżowcu przy Wojska Polskiego 39 w dzielnicy Strzyża w Gdańsku. W wyniku katastrofy zginęły 22 osoby, 12 zostało rannych.

Blok mieszkalny przy alei Wojska Polskiego 39 został poważnie uszkodzony – zapadły się całkowicie 3 dolne kondygnacje (2 piętra zostały wbiły się w ziemię). Dzięki zastosowaniu w konstrukcji rozwiązania MBY 110Z wieżowiec nie zawalił się. Ponieważ uszkodzony budynek groził w każdej chwili zawaleniem, komisja pod przewodnictwem Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego oceniła, że stan techniczny budynku nie pozwala na prowadzenie jakichkolwiek prac zabezpieczających i podjęła decyzję o wysadzeniu pozostałej części budynku w dniu 18 kwietnia 1995. Akcję ratunkową prowadzono dopiero na gruzowisku.

Ówczesna Prokuratura Wojewódzka w Gdańsku badała dwie możliwe wersje zdarzeń poprzedzających wybuch. Pierwsza hipoteza mówiła o sabotażu dokonanym przez Jerzego Szachowskiego, jednego z mieszkańców, który także stał się ofiarą tej katastrofy. Śledczy wykazali na uzyskanych pomiarach, że w czasie ok. godziny przed wybuchem doszło do rozszczelnienia instalacji, wskutek której ulotniła się ilość gazu, która mogła spowodować zniszczenie. Dowodem poszlakowym były odnalezione na gruzowisku dwa odkręcone korki odwadniaczy, które, jak ustalono, musiały zostać odłączone przez człowieka, gdyż nie mogły oswobodzić się od instalacji w wyniku późniejszego zawalenia budynku. Ponadto w momencie wybuchu, mężczyzna był ubrany wyjściowo i przebywał przed wejściem do wieżowca.

Dalszy ciąg tekstu TU