piątek, 26 kwietnia, 2024

Kijów odparł nocny szturm. Charków w rękach Rosjan. To była ciężka noc dla obrońców

Płonący skład paliwa w Wasylkowie

Trzeci dzień bronią się Ukraińcy przed bandyckim napadem rosyjskiej armii. Obecnie najcięższe walki trwały w Charkowie i Kijowie. Noc należała do najcięższych od początku konfliktu.

Walki w oddalonym o ok. 20 km na południe od Kijowa Wasylkowie trwają już od kilkudziesięciu godzin. Znajduje się tam lotnicza baza, którą próbują zająć Rosjanie. Ostatniej nocy w wyniku rosyjskiego ostrzału Wasylkowa wybuchł ogromy pożar składu ropy. Ogień było widać aż ze stolicy.

W nocy Rosjanie kontynuowali ostrzał artyleryjski i ataki na ukraińską stolicę. Ich artyleria trafiła w składowisko odpadów radioaktywnych. „Pociski trafiły w miejsce przechowywania odpadów radioaktywnych kijowskiej filii »Zjednoczenia Radon«. Powiadomił o tym przez telefon personel przedsiębiorstwa, który przebywa w schronie z powodu trwającego zmasowanego ostrzału” — napisała w komunikacie Państwowa Inspekcja ds. Regulacji Jądrowych Ukrainy.

„Rosjanie trafili w ogrodzenie. Budynek i pojemniki są całe” — podała krótko potem ukraińska inspekcja. Na skutek bombardowania uszkodzony został automatyczny system informowania o skażeniu radioaktywnym. Załoga Radonu w przerwie pomiędzy bombardowaniami miała jednak sprawdzić pojemniki przy pomocy ręcznych czujników i nie stwierdzić skażenia a tym samym zagrożenia dla ludności.

Polska Państwowa Agencja Atomistyki monitoruje sytuację i potwierdza brak zagrożenia na terenie RP.

Obrońcy stolicy odparli sztrum. Główne siły rosyjskie nadal nie weszły do miasta.

Niestety w innych miejscowościach noc była jeszcze trudniejsza.

Podczas zaciętych walk w pobliżu lotniska w Hostomlu pod Kijowem ukraińska armia całkowicie rozbiła elitarną czeczeńską jednostkę i przejęła znaczne ilości broni – podał w niedzielę rano portal Ukraińska Prawda. 

W sobotę późnym wieczorem agencja Interfax-Ukraina, powołując się na ministerstwo obrony poinformowała, że podczas walk w okolicy Hostomla został zabity dowódca 141. Pułku Zmotoryzowanego Czeczeńskiej Gwardii Narodowej, generał Magomed Tuszajew. 

Był on zaufanym człowiekiem czeczeńskiego przywódcy Ramzana Kadyrowa, sojusznika prezydenta Rosji Władimira Putina. Ministerstwo obrony Ukrainy podało, że z oddziałem Tuszajewa walczyły Gwardia Narodowa i specjalna jednostka Alfa.

Sześć osób zginęło, a 55 zostało rannych w Ochtyrce w obwodzie sumskim, na północy Ukrainy, w wyniku ostrzałów prowadzonych przez wojska rosyjskie – poinformował szef obwodowej administracji państwowej Dmytro Żywycki, powołując się na dane władz miejskich. 

Po rosyjskich bombardowaniach w mieście przywrócono już działanie wodociągów i dostawy prądu. Uszkodzona w kilku miejscach pozostaje sieć gazociągowa i ciepłownicza.

Niestety siły rosyjskie z lekkim sprzętem wojskowym wkroczyły do Charkowa – poinformował w niedzielę rano szef charkowskiej administracji obwodowej Ołeh Syniehubow.

Jak podaje dziennikarz „The Kyiv Independent” Illia Ponomarenko, siły Rosjan spowalniają. Zbliżają się do granic operacyjnych, ich zapasy są coraz mniejsze, a logistyka jest słabo skoordynowana. Morale jest niskie, a próba izolacji Kijowa się nie powiodła.

Jak informują Siły Zbrojne Ukrainy tempo rosyjskiej ofensywy wyraźnie spada. Rosjanie nadal stosują taktykę polegającą na okrążaniu większych miast i zajmowaniu mniejszych miejscowości oraz szlaków komunikacyjnych. Głównym celem Rosji ma być odcięcie Kijowa od pozostałej części kraju.

Ukraińcy informują także o sformowaniu przez wojsko rosyjskie grupy uderzeniowej w regionie Mozyrza na Białorusi – zgrupowania helikopterów uderzeniowych. Zgodnie z komunikatem, miejscowa ludność ma być zastraszana przez rosyjskich żołnierzy o „kaukaskim wyglądzie”, którzy słabo znają język rosyjski – prawdopodobnie Czeczeńców.

Zgodnie z komunikatem Ministerstwa Obrony Ukrainy, siły Marynarki Wojennej zapobiegły wysadzeniu desantu morskiego (nie doprecyzowano miejsca – prawdopodobnie odcinek brzegu pomiędzy Odessą, a Mikołajowem). Miejscowi eksperci wskazują na to, iż w Mikołajowie zniszczono 25 czołgów agresora. Rosjanie zostali odepchnięci od miasta, a dywersanci wyłapani.

Minister Zdrowia Ukrainy poinformował, że w wyniku napaści Rosji zginęło już 198 osób, w tym troje dzieci. Rannych jest 1115 osób, w tym 33 dzieci.

MON Ukrainy komunikuje: Rosjanie do tej pory stracili 14 samolotów, 8 helikopterów, 102 czołgi, 536 pojazdów  opancerzonych, 15 dział i system rakietowy Buk(stan na wczorajszy wieczór).

Zobacz również: