15 października mieszkańcy Pomorza wybrali swoich przedstawicieli do parlamentu. Z okręgu nr 25 obejmującego powiaty gdański, tczewski i starogardzki po raz pierwszy mandaty poselskie objęli samorządowcy: wójt Gminy Pruszcz Gdański Magdalena Kołodziejczak i wicestarosta starogardzki Patryk Gabriel. Zapytaliśmy nowo wybranych posłów o wrażenia po pierwszym posiedzeniu Sejmu.
Jak wrażenia po pierwszym posiedzeniu Sejmu?
- Jestem zdumiona, że ludzie tyle emocji pakują w taką nie merytoryczną dyskusję, chociaż to nie jest aż tak wielkie zaskoczenie, bo tak się działo wcześniej – mówi Magdalena Kołodziejczak – Jednak jak się jest na sali sejmowej i na żywo obserwuje gestykulacje i emocje to robi to wrażenie. Liczę na to, że kiedy powstanie rząd i rozpoczniemy normalną pracę, z kalendarzem i ustanowionymi komisjami, to atmosfera się uspokoi. Jak przypuszczaliśmy pracy będzie bardzo dużo, tym bardziej, że co chwilę wychodzą nowe fakty. Niech przykładem będzie ostatnia informacja o wypłacaniu dodatkowych środków za realizację projektów z KPO. To zdumiewa i mocno niepokoi.
- Pierwsze wrażenie bywa w takich wypadkach zwodnicze – mówi Patryk Gabriel – ale nie da się go oddzielić od kwestii zasadniczej jaką jest efekt głosowań. Ten jest taki, jakiego decydując o wyniku wyborów, życzyły sobie miliony Polek i Polaków. Od pierwszego dnia bardzo poważnie podchodzę do tego zobowiązania wobec wyborców i na razie wszystko wskazuje na to, że Sejm X Kadencji sprosta wyzwaniu jakim jest naprawa Polski.
Jakie uczucia towarzyszyły zaprzysiężeniu?
- Jestem osobą dosyć uczuciową – przyznaje Magdalena Kołodziejczak – i muszę się przyznać, że byłam bardzo wzruszona. Nigdy uczucie rutyny nie było mi znane np. w pracy samorządowej, także i tutaj towarzyszyły mi emocje oraz poczucie odpowiedzialności. Zdaję sobie sprawę, że to nie będzie spacerek, tylko ciężka praca.
- Zaprzysiężenie jest chwilą, którą z pewnością będę zawsze pamiętał jako podniosłą i niezwykle ważną, w szczególności, kiedy wspomni się o wszystkich, którzy wcześniej zasiadali w tej izbie – przyznaje poseł Gabriel – Dodatkowo towarzyszyli mi w nim mój brat i przyjaciel, którzy specjalnie przyjechali na tę uroczystość ze Starogardu.
Jak oceniacie Państwo pracę marszałka Szymona Hołowni?
- Mam duże uznanie dla pana marszałka – mówi Magdalena Kołodziejczak – za zachowany spokój i nie uleganie prowokacjom, jakie miały miejsce ze strony posłów PiS. I jestem też zniesmaczona aktywnością ministrów pisowskich, tym bardziej, że mam w głowie debaty gdzie mieli obowiązek odpowiadania na pytania posłów i wtedy ich aktywność była często zerowa bądź minimalna a na spotkanie z posłami przysyłano pracowników danego resortu.
- To w jaki sposób poprzednia marszałkini Sejmu prowadziła obrady znieważało powagę polskiego parlamentaryzmu – odpowiada poseł Patryk Gabriel – Nowy marszałek wypada na tym tle korzystnie, a dobre wrażenie potęguje fakt, że wielu z nas odzwyczaiło się już od sposobu prowadzenia obrad, które po prostu powinny być traktowane jako standard.
Posłanką, która wywalczyła reelekcję z okręgu nr 25, podwoiwszy ilość zdobytych głosów w porównaniu do poprzednich wyborów, jest Magdalena Sroka z Trzeciej Drogi, prywatnie mieszkanka Gminy Trąbki Wielkie. Panią poseł także spytaliśmy o wrażenia po pierwszym posiedzeniu Sejmu X kadencji.
Jak wrażenia po pierwszym posiedzeniu Sejmu?
- Pierwszemu posiedzeniu Sejmu zawsze towarzyszą ogromne emocje – przyznaje Magdalena Sroka – Rozpoczynamy nowy rozdział historii. Mamy nowego marszałka, nowy układ sił w parlamencie. Jestem przekonana, że zdecydowanie podniesiemy jakość debaty parlamentarnej.
- Jakie uczucia towarzyszyły zaprzysiężeniu? Czy było tak samo jak za pierwszym razem, czy jakoś inaczej?
- Za pierwszym razem zawsze jest więcej emocji – mówi posłanka Trzeciej Drogi – Ale i tym razem podobnie emocje były, podniosła chwila i ogromna odpowiedzialność wobec wyborców. Ponad 18 tysięcy głosów zobowiązuje. Zostaliśmy wybrani by załatwiać sprawy Polek i Polaków z szacunkiem do siebie nawzajem.
- Jak ocenia Pani pracę marszałka Szymona Hołowni?
- Nowy marszałek ma trudne zadanie – odpowiada Magdalena Sroka – Dzisiejsza władza, (za chwile opozycja) jeszcze nie pogodziła się z wolą suwerena, nie przyjęła do wiadomości, że wyborcy powiedzieli dość. Uważam, że Szymon Hołownia w roli Marszałka świetnie sobie radzi z prowadzeniem obrad. Pozytywnie oceniam również decyzję o zdemontowaniu barierek przed Sejmem. Sejm jest wszystkich, a nie tylko partii rządzącej.
- Jakie rady ma Pani dla kolegów i koleżanek wybranych po raz pierwszy?
- Każdy z posłów został wybrany, by realizować ważne dla ludzi sprawy. Każdy wiedział, po co startuje w tych wyborach. Jestem przekonana, że będą stać na straży tych spraw i wartości będąc zawsze wierni przysiędze którą złożyli – mówi Magdalena Sroka.